Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” (21-30.03.1954)

Data publikacji: 13 kwietnia 2021 r. 08:17
Ostatnia aktualizacja: 27 września 2022 r. 16:14
Zapisane  w „Kurierze” (21-30.03.1954)
 

Kalorie za 6 zł

Szczecinianie z wielkim zadowoleniem przyjęli wprowadzone przez Szczecińskie Zakłady Gastronomiczne 6-złotowe obiady. Jednakże już po kilku dniach nastąpiło rozczarowanie. Bo mimo zapewnień dyrekcji SZG, że obiady są smaczne, obfite i – wysokokaloryczne, okazało się, że tak nie jest.

Czy można nazwać smacznym i obfitym obiad, który składa się z zupy (sięgającej zaledwie połowy talerza) słonej i niesmacznej, kotleta z kaszy i podrobów z dwoma kawałkami chleba (bez ziemniaków i jarzyn)?

Czy można się tym najeść? Obiady takie sprzedaje „Staropolanka” przy ul. Bolesława Krzywoustego.

Podobne obiady jada się w „Akwarium”. Pół talerza wodnistej zupy, dwa ziemniaki, 5 deka (albo czasem i mniej) kiełbasy nie wystarcza dla normalnego człowieka. (…)

Przeciętny obiad powinien zawierać najmniej 1000 kalorii. By przekonać się, czy rzeczywiście tak jest, udaliśmy się do Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i razem z laborantami obliczyliśmy kaloryczność niektórych obiadów, jakie jedliśmy dnia 12 marca w „Szczeciniance”, „Akwarium” i „Robotniczej”. (…)

Średnio kaloryczność obiadu na jedną osobę wyniosła 557 kalorii – zamiast co najmniej 1000. (…)

„Kurier Szczeciński” z dnia 21 marca 1954 r.

 

Pierwsza spółdzielnia hodowli jedwabników w województwie szczecińskim

Na przedmieściu Szczecina – w Zdrojach grupa entuzjastek jedwabnictwa z miejscowego koła Ligi Kobiet rozpoczęła w ub. roku doświadczalną hodowlę jedwabników.

Dzięki starannej pielęgnacji oraz sprzyjającym warunkom hodowla dała nadspodziewanie dobre wyniki. Hodowczynie za wysłane do Milanówka oprzędy otrzymały poważną sumę pieniężną. Zachęcone powodzeniem postanowiły w bieżącym roku rozwinąć hodowlę na szerszą skalę, a cały dochód z ub. roku przeznaczyć na zakup sadzonek drzew morwowych.

Ten sukces zachęcił do hodowli jedwabników kilka innych kobiet. Zorganizowały one pierwszą w województwie szczecińskim spółdzielnię hodowli jedwabników. Członkinie spółdzielni zakupiły sadzonki drzew morwowych oraz fachową literaturę, pragnąc dokładnie zapoznać się z zasadami hodowli jedwabników. (…)

„Kurier Szczeciński” z dnia 30 marca 1954 r.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gh
2021-04-15 15:51:03
Jedwabniki były hodowane jeszcze w latach 80-tych ub. wieku. Cała hodowla odbywała się w mieszkaniach. Trzeba było dostarczać ulistnione gałęzie morwy. Problemem było właśnie miejsce na plantacje morwy.
Helo
2021-04-13 09:37:10
To ciekawe, że w latach 50-tych wydawało się ludziom, że można w naszej strefie klimatycznej hodować jedwabniki, uprawiać herbatę, bawełnę itp.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA