Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” (24.04.1959)

Data publikacji: 23 listopada 2023 r. 23:27
Ostatnia aktualizacja: 23 grudnia 2023 r. 05:53
Zapisane w „Kurierze” (24.04.1959)
 

Balerinki są, balerinek nie ma

Przekonaliśmy się ostatnio, że spore grupki kobiet jakie gromadzą się przed sklepami obuwniczymi, które mają być otwarte po przyjęciu towaru, pragną kupić przede wszystkim tzw. balerinki, efektowne trumniaczki z czarnego aksamitu po ok. 60 zł. Bucików tych prawie w ogóle nie ma w szczecińskich sklepach. Tymczasem Polskie Radio w ubiegłym tygodniu alarmowało, że balerinek tych produkuje się tak ogromne ilości, że będą one niedługo zalegać magazyny fabryk w charakterze przysłowiowych „bubli”.

Dziwne i smutne, że w takiej sytuacji szczecińskie WPHO nie może w pełni zaspokoić potrzeb szczecinianek. Balerinki są tanie i jestem pewna, że każda kobieta chętnie je kupi, jeżeli nie do chodzenia po ulicy, to na działkę, wycieczkę czy „po domu”.

„Kurier Szczeciński” z 24 kwietnia 1959 r.

Norki i lisy opłacalne, nutrie – nie

Szynszyle to gryzonie „zamieszkujące” Chile, Peru i Boliwię. Są one bardzo poszukiwane ze względu na piękne futerka srebrnoszare, a u spodu białe. Na ten temat szczecińscy hodowcy nie dyskutowali na nadzwyczajnym swoim zebraniu, jakie się odbyło w ub. niedzielę, bo zwierzątek tych jeszcze nie mają. Nie mówili również o nutriach, bo koszty ich utrzymania, wobec obowiązujących cenników, są nieopłacalne. Zastanawiano się natomiast nad wieloma sprawami organizacyjnymi.

Nowy zarząd ma zająć się przede wszystkim uregulowaniem sprawy karmy dla norek i lisów oraz zapewnieniem dla hodowców komory chłodniczej i kościarki do mielenia kości.

Prezesem Miejskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych w Szczecinie został p. Pikosz.

„Kurier Szczeciński” z 24 kwietnia 1959 r.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA