Megawaty i wczesna rzodkiewka
Na niezwykle ciekawy i gospodarczo uzasadniony pomysł wpadła załoga Elektrowni Pomorzany. W toku produkcji woda chłodząca tzw. kondensat turbin jest czerpana z Odry, a następnie po użyciu wylewana na powrót do rzeki. Wody tej Elektrownia zużywa dość dużo, co więcej po dokonaniu obiegu niesie ona ze sobą znaczne ilości ciepła – temperatura tej sięga do 18 – 20 stopni.
Ponieważ ciepło jest produktem odpadowym i jak dotąd niewykorzystanym, załoga Elektrowni postanowiła własnym środkami na terenie między kanałami doprowadzającymi i odprowadzającymi wodę z zakładu urządzić oranżerię. Znajdzie tam zatrudnienie kilkanaście kobiet. Szczecin otrzyma więc nową porcję nowalijek i kwiatów. Realizacja zamierzenia przewidziana jest na 1962 rok.
„Kurier Szczeciński” z 4 maja 1961 roku
Finał afery skórzanej
Głośna sprawa głównego „bohatera” wielomilionowej afery skórzanej, Bolesława D. – zaopatrzeniowca ze spółdzielni „Przyszłość” w Radomiu, została definitywnie zakończona.
Jak już informowała prasa Bolesław D w trybie doraźnym, został skazany przez Sąd Wojewódzki w Kielcach na karę śmierci, przepadek mienia, utratę praw publicznych i honorowych na zawsze.
Sąd Najwyższy z urzędu i obrońcy oskarżonego zwrócili się do Rady Państwa z wnioskiem o ułaskawienie B. Dedo.
Rada Państwa przychyliła się do tych wniosków i zamieniła Bolesławowi D. karę śmierci na dożywotnie więzienie.
„Kurier Szczeciński” z 5 maja 1961 roku
1800 pytań dziennie
Z chwilą rozpoczęcia Wyścigu Pokoju, sympatyczne informatorki telefoniczne spod numeru „0-11” odpowiadają codziennie na 1800 pytań. Szczeciniacy interesują się nie tylko aktualną klasyfikacją, ale także wynikami z lat poprzednich.
– A inne pytania?
– W niedzielę – odpowiada nasza informatorka p. Irena – pytania dotyczące głównie wyników imprez sportowych i wygranych w „Toto Lotka” i „Gryfa”.
– Mimo próśb kierowanych do Wydziału Handlu nie otrzymaliśmy dotąd aktualnego wykazu dyżurujących placówek.
„Kurier Szczeciński” z 7 maja 1961 roku
W wagonach już luźniej
Na zebraniach przedwyborczych pracownicy dojeżdżający do Huty, Papierni i „Superfosfatu” uskarżali się na zbyt krótkie składy pociągów w momentach największego nasilenia ruchu, przez co w wagonach panował nieopisany ścisk. Wkrótce po tych uwagach DOKP-Szczecin zwiększyła składy pociągów na tej trasie. W imieniu i na prośbę robotników Stołczyna i Skolwina serdecznie dziękujemy.
„Kurier Szczeciński” z 7 maja 1961 roku
Buciki są! Ale w hurtowni remanent
Od kilku dni setki matek bezskutecznie poszukuje w sklepach dziecięcego obuwia. Nie ma ani bucików „zdrowotnych”, ani sandałków, zwłaszcza dla dzieci w wieku przedszkolnym.
Skontaktowaliśmy się z Wojewódzkim Przedsiębiorstwem Handlu Obuwiem, gdzie powiedziano nam, że buciki są, tylko w hurtowni jest… remanent. Ma on potrwać jeszcze cały tydzień
Czy nie za długo?
„Kurier Szczeciński” z 10 maja 1961 roku
M/s „Lilla Weneda” rozpoczął służbę
Dzisiaj rano odbyło się uroczyste podniesienie bandery armatora na pierwszym statku pasażerskim szczecińskiej „białej floty”. W uroczystości wziął udział wiceminister żeglugi J. Wiśniewski, dyrektor stoczni w Pieniowie, H. Ostrowski oraz przedstawiciele władz miejskich. Po przejęciu z rąk wiceministra dokumentów statku, dyrektor Żeglugi Szczecińskiej R. Brink wydaje polecenie podniesienia bandery. Przy dźwiękach hymnu, jeden z marynarzy podnosi banderę na maszt.
Regularną obsługę wycieczek rozpoczyna m/s „Lilla Weneda” w niedzielę.
„Kurier Szczeciński” z 10 maja 1961 roku
Prof. J. Rabiej – górą!
Prof. J. Rabiej otrzymał wreszcie za swój silnik – pisaliśmy na ten temat kilkakrotnie – świadectwo autorskie z Urzędu Patentowego PRL. Patent został opatrzony numerem 44836. Zjednoczenie Przemysłu Maszyn i Aparatów Elektrycznych zleciło prowadzenie prac badawczych nad nowym typem silnika, przydzielając ponad 0,5 mln zł.
Można się spodziewać, że po przeprowadzeniu dodatkowych badań, silnik – w skonstruowaniu którego aktywnie uczestniczyli asystenci profesora: mgr inż. M. Hodyniecki i mgr inż. W. Jasieniecki – będzie się nadawał do seryjnej produkcji.
Równolegle do badań zakreślonych wspomnianym programem, katedra buduje prototyp silnika przeznaczonego do napędu maszyn włókienniczych. W lipcu silnik zostanie zbadany w katedrze Maszyn Elektrycznych PS, a następnie zamontowany na stanowisku roboczym w ZPW im Gwardii Ludowej w Łodzi.
„Kurier Szczeciński” z 12 maja 1961 roku
A łaźnia wciąż kopci
29 kwietnia minął termin zamknięcia Łaźni Miejskiej, która zapyla nowe domy dzielnicy staromiejskiej chmurami sadzy i pyłu. Decyzję o zamknięciu Łaźni powzięła Miejska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, lecz termin został przedłużony na podstawie odwołania złożonego do władz wojewódzkich.
Przedstawicie Wydziału Gospodarki Komunalnej WRN oraz Wojewódzkiej Stacji SANEPID przeprowadzali bezpośrednie rozmowy w stolicy, postulując zwiększenie przydziału koksu hutniczego dla Szczecina. Szczecińska Łaźnia Miejska potrzebuje około 150.000 ton takiego paliwa na miesiąc.
„Kurier Szczeciński” z 12 maja 1961 roku