Rekordowe połowy śledzia szczecińskich rybaków
2 maja br. nadszedł z Morza Północnego radosny meldunek: nareszcie pojawiła się wielka ławica śledzia.
Zimna wiosna opóźniła tegoroczny sezon połowów o dwa tygodnie, wyniki pracy naszych rybaków w kwietniu były mizerne. Dopiero w nocy z 1 na 2 maja br. pojawiła się na Morzu Północnym ławica śledzia. Połowy naszej flotylli rybackiej okazały się rekordowe.
Jak nas informuje dyrekcja PP „Gryf”, lugrotrawler „Dudek” złowił 2 maja 9.950 kg śledzia, „Myszołów” – 17.109 kg, „Kaczor” – 15.750 kg, a „Gil” ze świnoujskiej „Odry” – ponad 18 tys. kg, tj. 200 beczek dziennie. Przeciętnie wypada na jednostkę ok 10 ton.
„Kurier Szczeciński” z 4 maja 1958 r.
Książek za 36 tys. zł sprzedano na niedzielnym kiermaszu
Organizowany w niedzielę, w ramach Dni Oświaty, Książki i Prasy kiermasz książkowy, spełnił swe zadania propagandowe. Przed stoiskami w al. Wojska Polskiego przewijały się przez całe niedzielne przedpołudnie tłumy szczecinian – młodych i starszych, szukających na półkach najciekawszej książki. Znajdowali je chyba, skoro utarg kiermaszu przekroczył 36.000 zł. Inna rzecz, że sporo „zamieszania” wywołała loteria książkowa, w której głównymi nagrodami były m.in. pralki elektryczne, telewizory i motocykle.
Jednak największym powodzeniem cieszyło się stoisko, przy którym „urzędował” laureat tegorocznej nagrody literackiej miasta Szczecina, Ireneusz Gwidon Kamiński, który opatrywał swoje książki autografem. Z magazynów Domu Książki zniknęły w niedzielę wszystkie książki tego popularnego szczecińskiego literata.
„Kurier Szczeciński” z 6 maja 1958 r.