Zorza polarna nad Szczecinem
Wczoraj o godz. 22.45 nad Szczecinem zaobserwowano zorzę polarną. Nasz czytelnik p. Henryk Marciniak umiejscowił zorzę w części północno-zachodniej nieba. W kilka minut później zorza zmieniła położenie i po godz. 23 znajdowała się już w części północno-wschodniej. Podłużne pasy koloru czerwono – ceglasto – różowego przesuwały się i zmieniały odległość, by po kilku minutach utworzyć szeroki pas o intensywnym kolorze czerwonym.
Synoptyk dyżurny z Biura Prognozy potwierdził informacje naszego czytelnika.
Pulsujące pasy – smugi to rzeczywiście zorza polarna, rzadki gość Europy Środkowej w okresie letnim.
„Kurier Szczeciński” z 5 września 1958 r.
Przykład godny naśladowania
Drugiego września br. po południu do jednostki wojskowej w Szczecinie zgłosiło się dwóch chłopców w wieku 9-11 lat – Lech Mierkiewicz i Roman Łukawiecki, meldując o znalezieniu niewypału, przy kąpielisku „Arkonka”. Niewypał zlikwidowali żołnierze.
Jak wiadomo przedwczoraj w Pile wybuch niewypału spowodował śmierć 11 dzieci. Dlatego też postępek dwóch małych szczeciniaków zasługuje na naśladowanie.
Znalezienie niewypału należy zgłaszać natychmiast do jednostek wojskowych lub komisariatów milicji.
„Kurier Szczeciński” z 5 września 1958 r.
W Gdańsku buduje się dojrzewalnię bananów – a tymczasem w Szczecinie jest gotowa!
„Rolimpex” ma zamiar sprowadzać banany. Sprawa rozbija się o dojrzewalnię. Centralny Zarząd Hurtu Spożywczego zamierza wykorzystać na ten cel piwnice jednego z magazynów portowych w Gdańsku. Ministerstwo Handlu Wewnętrznego uzyskało już fundusze potrzebne do realizacji tej inwestycji, prawie od podstaw. Trzeba będzie bowiem wykonać urządzenia klimatyzacyjne, transportowe itp. Według planów dojrzewalnia ma pomieścić 150 ton bananów.
A tymczasem w szczecińskim elewatorze „Ewa” trzy piętra posiadające urządzenia klimatyzacyjne i mogące pomieścić 800 ton zboża stoją bezużytecznie z braku urządzeń transportowych. Przed wojną była tam przechowalnia owoców południowych m.in. i bananów. Mała adaptacja i dojrzewalnia bananów gotowa. Może to zainteresuje „Rolimpex”, Centralny Zarząd Hurtu Spożywczego i Ministerstwo Handlu Wewnętrznego.
„Kurier Szczeciński” z 5 września 1958 r.
Wędkarz utopił się w kanale wciągnięty do wody przez… szczupaka
Wczoraj nad nowym kanałem Bydgoszcz – Czyżkówko zdarzył sie nieszczęśliwy wypadek. 49-letni Aleksander Żuralew łowił tu ryby na tzw. „zarzutkę”. W pewnej chwili zerwał ją o wielkiej wadze szczupak. Żuralew w celu wydobycia zarzutki wskoczył do widy i – utopił się.
Po kilkugodzinnych poszukiwaniach wydobyto jego zwłoki. Żuralew osierocił troje dzieci.
„Kurier Szczeciński” z 9 września 1958 r.