Nauka
Urwanie głowy miały młode nauczycielki z nowej szkoły przy ul. Królowej Jadwigi. Oto wczoraj na pierwszej lekcji w klasie pierwszej znalazło się więcej mam, wujków, cioć niż samych uczniów. Niektóre mamy oświadczyły, że chcą brać udział w nauce.
Rozumiemy uczucia macierzyńskie, ciekawość rodzicielską itd. Ale przecież starsi ludzie nie nadają się do pierwszej klasy.
„Kurier Szczeciński” z dnia 6 września 1956 r.
W magazynach pełno– w sklepach pusto
W związku z rozpoczęciem roku szkolnego, wiele matek poszukuje w szczecińskich sklepach z tekstyliami materiału na ubranka chłopięce i płaszczyki. Niestety, bezskutecznie. A tymczasem w magazynach Hurtowni Tekstylnej w Szczecinie, leżą tysiące takich wełen niskoprocentowych o ładnych wzorach. Niestety, sklepy tych materiałów nie odbierają.
Kupno talerzy, czy nakryć stołowych jest problemem nawet w Szczecinie, nie mówiąc już o mniejszych miastach lub wsiach Pomorza Zachodniego. Od szkła i ceramiki sklepy uciekają jak mogą, bo to towar kruchy, ciężki, stosunkowo tani. A magazyny „Argedu” są przepełnione tymi towarami.
Podobnie jest z kamiennymi garnkami, potrzebnymi zwłaszcza obecnie do przygotowywania zapasów zimowych. W magazynach „Argedu” i na przyległych placach stoi 5 wagonów tych naczyń.
O wygodnictwie detalu jaskrawo świadczy fakt całkowitego zlikwidowania w szczecińskim PDT stoiska z ceramiką.
„Kurier Szczeciński” z dnia 7 września 1956 r.
Napływają pierwsze podarki dla żołnierzy wracających z ćwiczeń letnich
W Szczecinie powołany został komitet dla organizacji święta powitania wojska wracającego z obozów letnich. W skład komitetu weszli przedstawiciele Ligi Przyjaciół Żołnierza, organizacji społecznych i politycznych.
Jednocześnie do LPZ zaczęły napływać pierwsze tradycyjne podarki społeczeństwa szczecińskiego, jako nagrody dla wyróżniających się żołnierzy.
I tak pracownicy Woj. RN ufundowali rower i komplet do pisania. Komitety blokowe ufundowały koszule, teczki i książki. Wojewódzki Zarząd Łączności – radio. Miejskie Przedsiębiorstwo Rozbiórkowe – portfele, wieczne pióra, koszule. Nagrody napływają.
„Kurier Szczeciński” z dnia 7 września 1956 r.
Ogłoszenie
Punkt usługowy repasacji pończoch uruchamia z dniem 9 września br. przy ul. Armii Czerwonej nr 11 Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Szczecinie. Punkt czynny będzie w godzinach od 12.00 do 18.00. Cena za oczko – 30 groszy.
„Kurier Szczeciński” z dnia 7 września 1956 r.