Muzeum Morskie w Szczecinie otwarte
Otwarcie Muzeum Morskiego w roku ubiegłym miało charakter raczej symboliczny – szczupłość zbiorów uniemożliwiała takie zorganizowanie wystawy, by spełnić one mogły właściwą rolę dydaktyczną.
Muzeum zdobyło ostatnio poważną ilość nowych eksponatów przede wszystkim w dziedzinie modelarstwa okrętowego. W wielkiej sali, w której rozmieszczono imponujące modele, jest ich 12 – w roku ubiegłym były tylko 4. Znaczna ich część wykonana została we własnej modelarni, prowadzonej przy Muzeum przez p. Piotrowskiego, jednego z najlepszych w Polsce specjalistów. W tejże sali umieszczono części okrętowe, na których w bardzo przejrzysty sposób zapoznać się można z techniką budownictwa okrętowego dawniej i dziś. W osobnej sali oglądamy trzy stare łodzie słowiańskie, z których jedna – 3-metrowej długości pochodzi z XI-go wieku. W dalszych salach, poświęconych kulturze morskiej zgromadzono ciekawą, coraz bogatszą literaturę tego przedmiotu, modele polskich jachtów, zdjęcia i opisy naszego morskiego szkolnictwa. (…)
Dwa nowe działy Muzeum Morskiego: przyrodniczy i etnograficzno-rybacki zostaną otwarte w końcu bm. na „Święto Morza”.
„Kurier Szczeciński” z dnia 7 czerwca 1949 r.
* * *
Co nosimy w tym roku w lecie
Bolerka – które uzupełniają letnie suknie i płaszcze, krótkie żakieciki z białych i barwnych płócien oraz z welwetu na chłodniejsze dni.
Barwne letnie sukienki – z kwiaciastych i pstrych materiałów o plisowanych albo układanych w fałdy spódnicach. Szeroki słomkowy kapelusz jest ich szykownym uzupełnieniem. Barwne kretony – i wzorzyste płótna są poważną konkurencją dla pstrych jedwabi.
Letnie płaszcze – o tzw. „linii pingwiniej” w ramionach szerokie, u dołu wąskie albo nigdy nie ulegające kaprysom mody, szerokie, luźne płaszcze, b. eleganckie trzyćwierciowe, często białe z grubego płótna albo samodziału.
Letnie kostiumy – z prążkowanych i wzorzystych materiałów albo jasnych płócien w pastelowych kolorach. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 10 czerwca 1949 r.
* * *
Podnoszenie dalszych wraków
Po podniesieniu wraku statku „Artushof” ekipa ratowniczo-nurkowa GAL-u pracująca na statku „Smok” przystępuje do dalszej akcji oczyszczania portu z wraków zatopionych jednostek. Jedną z większych robót będzie podniesienie i usunięcie dużego wraku transatlantyckiego statku pasażerskiego „Usambary” zatopionego częściowo przy nabrzeżu papierni w Żółwinie nad Odrą.
Ze zniszczonego bombami wraku Stocznia Szczecińska usunęła i wymontowała nadające się do użytku materiały i instalacje. Podniesiony wrak pocięty będzie na złom. Przez usunięcie jego wraz z dwoma innymi mniejszymi wrakami port szczeciński uzyska do eksploatacji nowe nabrzeże konstrukcji żelbetowej wyposażone w tory kolejowe. (.)
Od września br. ekipa GAL-u pracować będzie na Regalicy (Odrze Wschodniej) przy moście autostrady, gdzie Niemcy zatopili kilkanaście różnych jednostek pływających, usiłując przez stworzenie sztucznej bariery spiętrzyć o metr wodę na rzece dla zalania polskiego lotniska. Prąd rzeki stale podmywa zatopione wraki, zagrażając podmyciem filarów mostowych. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 22 czerwca 1949 r.
Fot. Ryszard Pakieser