Mało balkonów, ale za to dużo działek. Sporo propozycji, gdy chodzi o różnorodność form zagospodarowania terenów zielonych i przydomowe ogrody. Uczestnicy z wieloletnim stażem, startujący w kolejnych edycjach, wielokrotni zwycięzcy, ale także liczne grono debiutantów, którzy zapewne będą deptać im po piętach, a kto wie czy ich nie zdetronizują i okażą się najlepszymi z najlepszych. Znamy już finalistów tegorocznej 48. edycji rywalizacji w jednym najbardziej lubianych konkursów organizowanych przez naszą redakcję - „Cały Szczecin w kwiatach”. Wkrótce na łamach gazety rozpoczniemy prezentację ich dokonań.
Lista pretendentów do tytułów w poszczególnych kategoriach, jaką sporządziło jury, liczy tym razem 20 adresów. Nadesłane zgłoszenia komisja oceniała tym razem w 6-osobowym składzie: Waldemar Osiński (właściciel kwiaciarni internetowej wyslijkwiaty24.pl), Danuta Chodyniecka (wiceprezes zarządu okręgu Ligi Ochrony Przyrody w Szczecinie), Maria Płatek (LOP), Justyna Sielicka (instruktor ogrodniczy okręgu Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie), Ewa Maj (współorganizatorka cyklicznych kiermaszy ogrodniczych „Pamiętajcie o ogrodach”) i Adrian Bednarski (dział kolportażu i promocji „Kuriera Szczecińskiego").
- Tegoroczna edycja konkursu zainteresowała większą liczbę uczestników niż w kilku ostatnich latach. Natomiast ci uczestnicy, którzy brali już udział w konkursie, a startują ponownie, prezentują coraz wyższy poziom, poszerzając ilość i rodzaje nasadzonych roślin. Niektórzy z nowych uczestników równie świetnie zrozumieli ideę konkursu, zgłaszając ogród bądź balkon, w których oprócz roślin zielonych, występują rośliny kwitnące. Rośliny ozdobne są uzupełniane ziołami. W tym roku nie zauważyłem elementów kiczowatych, z którymi mieliśmy wcześniej do czynienia - podsumowuje Waldemar Osiński, przewodniczący jury.
- Trzeba przyznać, że poziom był dosyć wysoki zwłaszcza w kategorii ogrody czy ogródki działkowe, ale również inne formy zielone mogły zachwycić. Oceniane formy zieleni wyglądały bardzo atrakcyjnie, były ciekawie zagospodarowane, zastosowano różne gatunki roślin do nasadzeń, a rośliny były zadbane i w dobrej kondycji. W wielu przypadkach widoczny był profesjonalizm i fachowość przy aranżacji danej formy zieleni. Ucieszył mnie również fakt powrotu w kategorii inne formy zielone szkoły i przedszkola, po przerwie związanej z pandemią. Należy również docenić zaangażowanie osób, które potrafią zamienić ponurą oficynę w ukwiecone podwórko - dodaje Danuta Chodyniecka.
- W porównaniu z rokiem ubiegłym zauważam większą różnorodność zgłoszeń i u wielu uczestników widać, że ogród, taras, balkon jest ich prawdziwą pasją, której poświęcają sporo swojego czasu i uwagi - to z kolei spostrzeżenie Justyny Sielickiej.
- W tym roku, podobnie jak w poprzednim ocenialiśmy zgłoszenia w formule online – na podstawie przesłanych zdjęć, więc oglądaliśmy aranżacje uchwycone okiem i obiektywem zgłaszających. Przyznam, że brakuje mi wspaniałych wrażeń i przyjemności obcowania z zielonymi zakątkami, a także możliwości osobistego kontaktu z ich twórcami - to dla odmiany refleksja Ewy Maj, która jednocześnie dodaje: - Szkoda, że kategoria „balkony” jest tak skromnie reprezentowana, bo przecież, spacerując po Szczecinie łatwo zauważyć, jak wiele osób tworzy piękne kompozycje w swoich „wiszących ogrodach”. Cieszy natomiast różnorodność pomysłów na ogrodowe stylizacje. Nadesłane na konkurs zdjęcia dużo mówią o smaku i wiedzy ich autorów oraz konsekwencji przy doborze roślin i dekoracji. ©℗
Mirosław WINCONEK