Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wieczór pełen wzruszeń

Data publikacji: 19 listopada 2015 r. 12:40
Ostatnia aktualizacja: 30 grudnia 2015 r. 09:50
Wieczór pełen wzruszeń
Po odsłonięciu portretu ojca przez Olgierda Maciejewicza (na zdjęciu – pierwszy z lewej) okolicznościową mowę wygłosił kpt. ż.w. Józef Gawłowicz. Wartę honorową pełnili harcerze z Sochaczewa.  

Wykształcił ponad tysiąc oficerów nawigatorów. Już za życia był legendą. „Kapitan kapitanów” – Konstanty Matyjewicz Maciejewicz – ćwierć wieku spędził w Szczecinie. Niedawno, 11 listopada, minęła 125. rocznica jego urodzin. Z tej okazji na szczecińskiej Łasztowni odbyło się uroczyste spotkanie – pełne wspomnień i wzruszeń.

Inicjatorką i współorganizatorką urodzinowego wieczoru była znana szczecińska przewodniczka Ludmiła Kopycińska. Włożyła w to bardzo dużo serca. Spotkanie odbyło się 12 listopada w Centrum Kultury Euroregionu „Stara Rzeźnia”. Trwało prawie trzy godziny i zgromadziło wielu gości. Przybyli jego najbliżsi, przyjaciele, wychowankowie, młodzież z placówek, którym patronuje, sympatycy tej postaci oraz ci, którzy chcieli się o niej dowiedzieć czegoś więcej. I nie zawiedli się. Sylwetkę wychowawcy trzech pokoleń marynarzy przybliżył m.in. film z 1968 r. pt. „Kapitan kapitanów”, w reżyserii Andrzeja Androchowicza. Dopełniła go prezentacja przygotowana przez L. Kopycińską.

Wcześniej jednak wzruszające chwile uczestnicy spotkania przeżyli w Mesie Kapitańskiej CKE „Stara Rzeźnia”. Został tam odsłonięty portret kapitana żeglugi wielkiej Konstantego Maciejewicza. To jeden z najbardziej znanych jego wizerunków. Odsłonił go syn kapitana – Olgierd Maciejewicz, a specjalną mowę wygłosił kpt. ż.w. Józef Gawłowicz.

– Najpiękniejszym osiągnięciem naszej floty był rejs dookoła świata pod dowództwem kapitana Maciejewicza – przypomniał historyczną wyprawę „Daru Pomorza” z lat 1934-35, pierwszą polskiej jednostki handlowej na takiej trasie.

Wartę honorową przy portrecie pełnili harcerze z Sochaczewa: druh drużynowy Marcin Zdankiewicz i druhna przyboczna Barbara Walisiewicz. Przyjechali do Szczecina specjalnie na tę uroczystość. Zaprezentowali swoją 404 Wielopoziomową Drużynę Harcerską Specjalności Wodnej i Ratowniczej „Error” im. Kapitana ż.w. Konstantego Maciejewicza. Druh Marcin odczytał rozkaz, zgodnie z którym Olgierd Maciejewicz otrzymał tytuł honorowego członka drużyny. Następnie razem z druhną Barbarą zawiązali mu na szyi chustę drużyny.

Na uroczystości obecny był harcmistrz Czesław Kramarz, drużynowy dawnej drużyny harcerskiej im. Kapitana K. Maciejewicza przy Polskiej Żegludze Morskiej (powstała ona jeszcze za życia słynnego Macaja). Następnego dnia przekazał harcerzom materiały o kapitanie. Młodzież z Sochaczewa odwiedziła też grób swojego patrona na Cmentarzu Centralnym.

Podczas wspomnieniowego wieczoru kpt. ż.w. Zbigniew Sak wręczył harcerzom swoją książkę „Z Lublina na oceany”. Jest w niej również przypomniana postać kapitana Maciejewicza.

Uczestnicy spotkania, zgodnie z propozycją kpt. ż.w. Jana Prüffera, uczcili minutą ciszy głównego bohatera wieczoru.

– Ten moment był bardzo ważny dla wychowanków kapitana Maciejewicza – powiedziała L. Kopycińska, z którą dzielili się oni wrażeniami po spotkaniu. – Dla mnie samej cały wieczór był ogromnym przeżyciem. Przede wszystkim ze względu na osobę kapitana, jego syna Olgierda, rodzinę i wychowanków. Ich reakcja po spotkaniu była bardzo ciepła, co szczególnie mnie ucieszyło.

Panią Ludmiłę uradowało również to, że spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem.

– Mam nadzieję, że kolejne grono osób dowiedziało się czegoś nowego o kapitanie Maciejewiczu – podkreśliła. – Bardzo mi zależy na tym, żeby jak najwięcej szczecinian poznało tę postać. Powinni być dumni z faktu, że legendarny kapitan najwięcej ze swojego życia, bo 25 lat, mieszkał w Szczecinie. 

Jak dodała, zorganizowanie uroczystego wieczoru nie byłoby możliwe, gdyby nie gościnność, życzliwość i pomoc szefostwa CKE „Stara Rzeźnia”. ©℗

Elżbieta KUBOWSKA

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA