Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Hasz, czyli w pogoni za szczęściem

Data publikacji: 23 lipca 2018 r. 23:51
Ostatnia aktualizacja: 06 czerwca 2022 r. 11:57
Hasz, czyli w pogoni za szczęściem
Schroniskowy Hasz to nieprzeciętny psiak, bo obdarzony silną osobowością. Co w świecie ludzi gwarantowałoby mu sukces, to w realiach domowego pupila się nie sprawdza. Potrzebuje opiekuna, którego nie zdoła zawładnąć i zdominować. Mówiąc wprost: potrzebuje samca Alfa - żadnych ciepłych klusek. Fot. Schronisko  

Pierwszy raz trafił do schroniska jako siedmiomiesięczny szczeniak: puchata kulka lgnąca do ludzi. Nic dziwnego, że zaledwie po trzech dniach dla Hasza znalazła się nowa rodzina. Niestety, ani w tej, ani w następnej długo nie zagrzał miejsca. Teraz znów jest w schronisku, pokutując za błędy wychowawcze popełniane przez ludzi.

Hasz to wciąż psie dziecko - ma niewiele ponad 2 lata. Wierzyć się nie chce, że jest również specyficznym schroniskowym weteranem, który w tej placówce znalazł się już po raz czwarty. Jak to się mogło stać?

- Pierwszy raz trafił do schroniska dowieziony przez pogotowie interwencyjne. Został wydany nowej rodzinie, mimo że zbyt krótko - zaledwie trzy dni - był w naszej placówce, aby można było poznać jego charakter. Dopiero po czasie się okazało, że Hasz zazdrośnie broni swych zasobów: od miski, przez zabawki, po ludzi - opowiadają jego schroniskowi opiekunowie. - Zawłaszczył opiekunów i całkowicie ich sobie podporządkował. Silną osobowością ich zdominował. Na próby perswazji reagował agresją. Sprawił, że domownicy zaczęli się go bać. Dlatego…

Hasz wrócił do schroniska z pierwszej nieudanej adopcji. Pracę nad nim podjęła jedna z wolontariuszek. Równolegle, aktywnie poszukując dla niego nowego domu. Ale gdy takowy znalazła, to po miesiącach Hasz do niej i przytuliska powracał: raz po raz.

- Dziewczyna napracowała się nad Haszem, ale gdy znów do nas powrócił, to w zespole podjęliśmy niełatwą decyzję o zmianie przewodnika: podyktowaną dobrem psa - mówi Ewa Mrugowska, kierownik schroniska. - Teraz z Haszem pracuje doświadczony treser. Jego opiekunem również jest mężczyzna. Dotychczasowe nieudane adopcje to konsekwencje tego, że ten inteligentny pies dominuje nad kobietami, niejako je sobie zawłaszcza. Stąd jest wskazane, aby trafił pod opiekę osoby o silnej osobowości, który sprawdzi się w roli silnego przewodnika stada. Tylko przy takim Hasz przestanie bronić zasobów. To wyjątkowy wspaniały pies. Naprawdę wart grzechu. Ale nie dla każdego. Potrzebuje zdecydowanego, o silnym charakterze przewodnika, ale absolutnie bez znamion przemocy. Bowiem to bardzo wrażliwy pies: na każdy przejaw przemocy zareaguje agresją.

Hasz został objęty specjalnym programem wychowawczym. Z dobrym efektem.

- W schroniskowej rzeczywistości doszliśmy do etapu, kiedy ten energiczny pies lgnie do ludzi. Mnóstwo w nim młodzieńczego szaleństwa i radości. Lubi treningi i chętnie się uczy, zna mnóstwo komend - przyznaje kier. Ewa Mrugowska. - Według behawiorysty Hush nadaje się do adopcji od razu. Jest wskazana jak najszybciej. Temu psu warto dać szansę!

Hasz to teraz schroniskowy nr 475/18. Rezydent boksu nr 54. Czeka na swą - oby ostatnią - szansę na nowy dom. Kto chciałby tego oryginała (475/18) - lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę - przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.

(an)

Fot. Schronisko

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA