„Małe to, a skoczne, tańczące, wywrotne. Wzrokiem trudno za nim nadążyć" - tak o Ciapku opowiadają jego obecni, schroniskowi opiekunowie.
To ledwie roczne psie dziecko, które swój najlepszy czas odsiaduje za kratami bidula. Od września ubiegłego roku.
- Jest bardzo serdeczny i przyjazny. W okazywaniu uczuć nad wyraz wylewny. Ale nawet jego ktoś skazał na bezdomność: porzucił w Centrum Handlowym „Galaxy" - mówią Ciapka schroniskowi opiekunowie. - To młodziutki psiak: ciekawy świata i ludzi, żywiołowy, wszędzie go pełno. Jest pojętny, więc szybko się uczy. Gdy wreszcie trafi do kochającej rodziny, na pewno błyskawicznie nadrobi wszystkie braki w wychowaniu. Tym bardziej że w tym małym ciałku drzemie wielki dobry duch, czyli na… najlepszego drucha na już i na zawsze.
Ciapek jest rezydentem boksu nr 14 - schroniskowy numer statystyczny nr 660/19. Do opiekunów odnosi się z czułością i oddaniem, ale potrzebuje konsekwentnego wychowywania.
- To nie jest pies, który będzie spokojnie zalegał na kanapie. Potrzebuje ruchu, dynamicznych spacerów, a ponieważ drzemią w nim pokłady niewyczerpanej energii i sprytu, świetnie sprawdziłby się w psich sportach. Będzie idealnym kompanem dla aktywnej rodziny - Ciapka zachwalają jego schroniskowi opiekunowie.
Ciapek raczej nie sprawdzi się w roli kolejnego czworonoga w rodzinie. Bowiem wyraźnie nie przepada za innymi psami. Kto więc chciałby tego wyjątkowego chłopaka (660/19) - lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę czy kocinę - przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(an)
Fot. Schronisko/Wolontariat