Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Dzielmy się żywnością. Rocznie marnujemy 2 miliony ton jedzenia

Data publikacji: 26 grudnia 2019 r. 15:24
Ostatnia aktualizacja: 26 grudnia 2019 r. 18:15
Dzielmy się żywnością. Rocznie marnujemy 2 miliony ton jedzenia
Przedświąteczna wizyta przedstawicieli naszej redakcji w szczecińskiej jadłodzielni Fot. Ryszard Pakieser  

Rocznie marnujemy około 2 mln ton jedzenia, ta ilość zwiększa się szczególnie w czasie świątecznym - powiedział prezes Federacji Polskich Banków Żywności Marek Borowski. Zachęcił do dzielenia się posiłkami i zaapelował, by wyprodukowana żywność została spożyta.

Dane statystyczne Federacji Polskich Banków Żywności (FPBŻ) pokazują, że w 2019 r. przybyło osób żyjących w skrajnym ubóstwie. Jest ich około 2 mln, ale - jak wskazał Marek Borowski - to nie są wszystkie osoby, które potrzebują wsparcia w postaci żywności. Potrzebujących Polaków może być nawet 5-6 mln.

- My, jako Banki Żywności, docieramy do grupy około 1,3 mln. Pomoc dla części tych osób jest systematyczna, niemal codzienna, natomiast dla części jest to pomoc okazjonalna - właśnie w okolicach m.in. świąt - podkreślił prezes FPBŻ. Zebrana przez Banki żywność przekazywana jest poprzez organizacje pozarządowe - placówki oświatowe, samorządowe, które wspierają różne grupy społeczne - dzieci, samotnych rodziców, niepełnosprawnych, bezdomnych czy też osoby starsze.

Zebrano prawie 800 ton żywności

Marek Borowski zwrócił uwagę, że czas świąteczny jest czasem specjalnym, w którym Federacja PBŻ prowadzi świąteczną zbiórkę.

- W tym roku zebraliśmy prawie 800 ton żywności, to jest bardzo duża ilość - przekonywał. Teraz - dodał - żywność ta jest dystrybuowana do potrzebujących rodzin. Borowski zauważył również, że "przed świętami my, jako społeczeństwo, mamy wzmożoną czujność i chętniej dzielimy się z osobami potrzebującymi".

Prezes FPBŻ zaznaczył jednocześnie, że Banki Żywności współpracują z firmami, które na co dzień zajmują się obrotem żywnością do przetworzenia.

- Żywność, która już trafiła do domu i z której przygotowany został posiłek nie jest dla nas, bo my nie jesteśmy w stanie zweryfikować, co się z nią działo od momentu zakupu składników do powstania posiłku - powiedział. - Wiemy jednak, że intencje są zawsze dobre, dlatego chętnie wspieramy rozwiązania umożliwiające podzielenie się żywnością. 

Jadłodzielnie dla potrzebujących

Jednym z takich rozwiązań - wskazał Borowski - jest inicjatywa tzw. jadłodzielni, czyli lodówek lub szafek poustawianych w różnych częściach miast, do których każdy, kto ma za dużo żywności, może ją włożyć i zostawić potrzebującym.

- Ta idea jest mocno związana z obszarem niemarnowania jedzenia i powstała z myślą o promowaniu stylu życia, który pozwala na zagospodarowanie każdej żywności - przekonywał Borowski. Dodał, że działania tego typu "fajnie uzupełniają ideę Banków Żywności". Jego zdaniem "ważne jest, żeby cała żywność wyprodukowana dla konsumentów została faktycznie przez nich spożyta".

2 mln ton jedzenia na śmietnik

Borowski poinformował również, że z badań związanych z marnowaniem żywności przez konsumentów w Polsce wynika, że rocznie marnujemy około 2 mln ton jedzenia.

- Średnio na osobę przypada około 50 kg rocznie. Jest kilka takich okresów w roku, w którym te statystyki rosną jeszcze bardziej - właśnie świąteczne, ale także lato, gdy jest sezon na wyjazdy i na grillowanie - powiedział. - Apeluję o rozwagę przy kupowaniu jedzenia, o umiarze w ilościach, a także przypominam o możliwości przedłużenia ważności produktów - można je zamrozić, pasteryzować.

Dodał, że to są działania związane "chęcią zagospodarowania żywności, ale również dbaniem o portfel i o naszą planetę". Zachęcił także do dzielenia się z tymi, którzy tej żywności potrzebują.

* * *

Nasza redakcja włączyła się przed świętami w akcję pomocy szczecińskiej jadłodzielni. Przygotowaliśmy karton żywności, która trafiła do punktu przy ul. Żółkiewskiego 4. Po świętach w piątek (27 grudnia) jadłodzielnia będzie czynna od godz. 8 do godz. 18, w sobotę (28 grudnia). w godz. 9.30-12. Dlatego każdy może zanieść tam żywność, która została mu po świętach i nadal nadaje się do spożycia. Jedzenie można zostawiać także w szafkach dostępnych całą dobę. Znajdują się one: przy Stowarzyszeniu Stołczyn po Sąsiedzku - ul. Nad Odrą 18, przy C.H.U. Manhattan - niedaleko sklepu Netto i na Targowisku Zdroje - ul. Młodzieży Polskiej 26B. Niech nic się nie zmarnuje!

(pap, ip)

Na zdjęciu: Przedświąteczna wizyta przedstawicieli naszej redakcji w szczecińskiej jadłodzielni   

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mowcie za siebie.
2019-12-26 17:26:09
na wstepie wyjasnie ze zrabiam bardzo duzo jak na polskie warunki i nigdy ale to nigdy nie marnuje jedzenia i kupuje tyle ile rodzinie wystarczy. Przyznam ze zdaza sie wyrzucic bulke kupiona w pobliskim sklepie bo obecnie to nie sa bulki do trzymania dluzej niz 2 dni bo robione sa z roznych materialow i czesto szybko plesnieja ale nigdy nie wyrzucilem miesa, makaronu lub innych produktow. Malo tego od wielu lat walcze z tym aby uwazac na to ile wody sie zuzywa i nie lac jej na darmo. Od poczatku gdy dzieci rozumialy juz to co sie do nich mowi przypominalem im ze ja moze nie bede mial problemow z woda ale one w swojej doroslosci z pewnoscia tak. Nie wiedzialem ze to jednak bedzie tak szybko. Wowczas smialy sie ze mnie a teraz majac 20+ dostrzegaja problem. Gdyby tak wszyscy rodzice starali sie jak, nie skromnie powiem, ja to Grety T. nie trzebaby bylo nam sluchac bo moze problemu nie byloby obecnie na swiecie. A tak mamy co mamy. trzeba przyznac ze czlowiek to istota konsumpcyjna bez zadnego zastanowienia sie i refleksji niszcz swoja planete.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA