Doktoranci trzech szczecińskich uczelni – Uniwersytetu Szczecińskiego, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego – zawiązali porozumienie. Będą organizowali wspólne wydarzenia naukowe i kulturalne.
Dla uczelni to ważne wydarzenie. Na uroczystym podpisaniu porozumienia w rektoracie US pojawili się przedstawiciele władz wszystkich trzech uniwersytetów.
– To inicjatywa oddolna. Nie władze, nie nauczyciele, ale studenci sami wymyślili inicjatywę, która świetnie wpisuje się w rozwój nauki w Polsce – podkreślał rektor US prof. Waldemar Tarczyński. – Uczymy się od siebie. Dzięki temu jesteśmy, lepsi mądrzejsi, bardziej wyrozumiali dla innych. Nauka nie uznaje żadnych granic.
Rektor podziękował młodym ludziom za to, że stwarzają szansę na lepszy, bardziej, efektywny rozwój nauki, bo od tego zaczyna się lepsza przyszłość.
– Integracja szczecińskich uczelni to jest coś, co wszystkim nam leży na sercu – stwierdził rektor PUM prof. Bogusław Machaliński. – Zainaugurowaliśmy wspólny przemarsz 1 października. Pokazujemy wszystkim mieszkańcom regionu, że jesteśmy miastem akademickim. Zabiegamy o Uniwersjadę, żeby integrować się przez sport. Udało nam się wywalczyć stypendia u marszałka dla najlepszych kandydatów na studia.
Uczony podkreślał, że współpraca doktorantów to przejaw interdyscyplinarności nauki. A to jest kluczowy parametr, który pomoże ją w naszym kraju doskonalić.
– Liczę na to, że dołączą do nas doktoranci z innych uczelni – stwierdził rektor ZUT prof. Jacek Wróbel.
Doktoranci będą razem organizowali wydarzenia naukowe, ogólnopolskie konferencje, może także konferencje o randze międzynarodowej. Planowany jest także wspólny bal.
– Będziemy wspierać interdyscyplinarność. Jest dużo możliwości – mówił jeden z sygnatariuszy porozumienia, Artur Łabuz z US. – Można na przykład łączyć prawo z ekonomią. Interdyscyplinarność jest wszędzie. Trzeba mieć po prostu oczy dookoła głowy, uważnie słuchać, dużo czytać, interesować się szybko zmieniającym się światem. Niektórzy doktoranci ze Szkoły Doktorskiej US są mocno nastawieni na to, żeby dalej kontynuować naukę, inni chcą skomercjalizować wyniki swoich badań, temu służą doktoraty wdrożeniowe. Ja piszę na temat zarządzania kreatywnością. Doktorat dał mi rozwój naukowy, poznałem ciekawych ludzi, którzy mnie inspirowali. Zostaję na uczelni. ©℗
Alan SASINOWSKI