Lekarze szpitala klinicznego nr 2 w Szczecinie po raz pierwszy usunęli guza nerki za pomocą nowej mało inwazyjnej metody – tzw. krioablacji. Jest ona ratunkiem dla tych pacjentów, u których zabieg chirurgiczny nie jest możliwy.
– Krioablacja przezskórna to jest nowy mało inwazyjny zabieg leczenia guzów nerek dla wybranych pacjentów – tych, których urolog nie zakwalifikuje do zabiegu operacyjnego – mówi prof. Aleksander Falkowski, lekarz kierujący Zakładem Radiologii Ogólnej, Stomatologicznej i Zabiegowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie. – Polega on na wprowadzeniu, pod kontrolą tomografii komputerowej, specjalnej igły do guza, a następnie zamrażaniu tego guza. Ta niska temperatura powoduje zniszczenie komórek nowotworowych.
To alternatywa dla zabiegów nefrektomii (usunięcia nerki). Metoda ta cechuje się niewielką liczbą powikłań okołozabiegowych, a niektórym chorym oferuje wyniki onkologiczne porównywalne do klasycznych zabiegów operacyjnych.
W Zakładzie Radiologii Ogólnej, Stomatologicznej i Zabiegowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie zespół lekarzy radiologów i urologów pod kierunkiem prof. Aleksandra Falkowskiego, lekarza kierującego Zakładem i prof. Marcina Słojewskiego, lekarza kierującego Kliniką Urologii i Onkologii Urologicznej USK-2 wykonał z powodzeniem leczenie guza nerki taką metodą. Nadal jednak zabieg operacyjny pozostaje najskuteczniejszą metodą leczenia, a krioablacja będzie stosowana dla grupy wybranych pacjentów.
Zakład Radiologii Ogólnej, Stomatologicznej i Zabiegowej w USK-2 specjalizuje się w leczeniu mało inwazyjnymi przezskórnymi technikami zabiegowymi. Rocznie wykonuje ponad 1200 zabiegów dla pacjentów z różnych oddziałów klinicznych szpitala.
(sag)