W księgarniach ukazał się wydany przez Szczecińskie Towarzystwo Kultury pierwszy „Słownik wszystkich nazw geograficznych Pomorza Zachodniego”. Dzieło opracowane przez czołowego znawcę historii Pomorza i Szczecina prof. Tadeusza Białeckiego to zbiór obejmujący całość nazw zarejestrowanych i używanych na tym obszarze od 1945 do 2018 roku (wraz z nazwami przejściowymi w latach 1945-1948). Jest w nim część polsko-niemiecka, zawierająca ponad trzy czwarte wszystkich nazw, oraz niemiecko-polska.
W pierwszych trzech latach po wojnie, obok wprowadzanych stopniowo polskich nazw urzędowych, powstawały spontanicznie nazwy tymczasowe, z których wiele weszło do oficjalnych dokumentów różnych instytucji, wydawnictw i kartografii. Wydany w roku 1951 „Słownik nazw geograficznych Polski zachodniej i północnej” autorstwa Rosponda – był mało znany, co więcej – objął niespełna 15 proc. nazw fizjograficznych. To spowodowało upowszechnienie się wielu różnych nazw niemających związku z historycznymi ich poprzednikami.
W gazetach i książkach z lat czterdziestych XX w. w województwie szczecińskim spotyka się takie miasta, jak: Gołonóg (dziś Goleniów), Nowogród (dziś Nowogard), Wołyń (dziś Wolin) czy Starogród (dziś Stargard). Pamiętają je najstarsi mieszkańcy Pomorza Zachodniego. Polscy osadnicy „spolszczyli” w ten sposób poniemieckie, a w istocie rdzennie słowiańskie nazwy (zapisane w transkrypcji niemieckiej).
Część z nich udało się historykom przywrócić, jak wymieniony tu Goleniów, Nowogard czy Stargard. Inne – przyjęły się i uznano, że nie warto ich korygować.
Wiele wód w naszym regionie, jezior, stawów, bagien, wysp, półwyspów, kanałów, a także lasów, wzgórz posiada do dziś kilka różnych nazw. To nazewnictwo, choć wciąż czeka na uporządkowanie i urzędowe zatwierdzenie, jest ujęte w tym zbiorze.
Słownik prof. Białeckiego powstawał przez wiele lat na podstawie licznych map topograficznych polskich i niemieckich, polskich map sztabowych, ogromnej literatury krajoznawczej, w tym planów miast i folderów.
Obok znaczenia czysto praktycznego, pozwalającego na identyfikację geograficzną w kwestiach prawnych związanych z opisem nieruchomości, słownik służyć może także do badań językowych i topomastycznych języka polskiego i niemieckiego oraz ich historycznych gwar.
Na Pomorzu przez wieki ścierały się ze sobą wpływy mowy słowiańskiej i germańskiej. Najstarsze nazwy Pomorza Zachodniego, a także obszarów zaodrzańskich aż do Łaby są pochodzenia czysto słowiańskiego. Ukształtowały się one we wczesnym średniowieczu, jeszcze przed pojawieniem się niemieckiej kolonizacji, a w jej wyniku germanizacji miejscowej ludności i adaptacji oryginalnego nazewnictwa do wymowy i pisowni niemieckiej.
Dialekty pomorskie pod naporem niemczyzny wymarły, nie pozostawiając własnych zabytków piśmiennych. Pozostały po nich jednak nazwy geograficzne. I to one – obok odkryć archeologicznych – dokumentują wielowiekową obecność słowiańskiej kultury na tych ziemiach. A więc prawdę głosi tak wykpiwane do niedawna hasło: Myśmy tu wrócili!
Warto sobie to uzmysłowić także w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
J. ŁAWRYNOWICZ