Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

ME 2016. Polska w 1/8 Finału!

Data publikacji: 21 czerwca 2016 r. 20:30
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2016 r. 10:28
ME 2016. Polska w 1/8 Finału!
Piłkarz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski (z lewej) cieszy się z gola podczas meczu z Ukrainą; obok Robert Lewandowski. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski  

GRUPA C: UKRAINA - POLSKA 0:1 (0:0); 0:1 Błaszczykowski (54).

UKRAINA: Piatow - Fedecki, Chaczeridi, Kuczer, Butko - Jarmolenko, Rotan, Zinczenko (73 Kowalenko), Stepanenko, Konoplianka - Zozulia (90+2 Tymoszczuk)

POLSKA: Fabiański - Cionek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Kapustka (71 Grosicki), Krychowiak, Jodłowiec, Zieliński (46 Błaszczykowski), Milik (90+3 Starzyński) - Lewandowski

Żółte kartki: Rotan, Kuczer - Kapustka. Sędziował Svein Oddvar Moen (Norwegia). Widzów 60 tys.

Przed meczem polski selekcjoner Adam Nawałka dokonał trochę roszad w składzie w porównaniu z dwoma pierwszymi spotkaniami naszej kadry. W Euro 2016 zadebiutowali Cionek (zastąpił Piszczka) i Zieliński (w miejsce Błaszczykowskiego), a od początku pojedynku na boisku pojawił się Jodłowiec (wcześniej dwukrotnie był zmiennikiem Mączyńskiego). Generalnie dało się zauważyć taką prawidłowość, że na ławce rezerwowych usiedli zawodnicy mający już na koncie żółtą kartkę, by po drugiej nie było przymusowej pauzy (jedynym w podstawowym składzie naznaczonym „żółtaczką" był Kapustka i właśnie on po przerwie ujrzał swój drugi kartonik na Euro). W pierwszej połowie Milik częściej grał na pozycji skrzydłowego niż drugiego napastnika. Po zmianie stron i wejściu na boisko Błaszczykowskiego, gracz Ajaksu grał już w ataku, nieco cofnięty za Lewandowskim. Na ostatnie 30 sekund na boisku pojawił się kolejny debiutant, wychowanek SALOS-u Szczecin - Starzyński.

Polacy rozpoczęli mecz z ogromnym animuszem i już w trzech pierwszych minutach dwukrotnie byli bliscy objęcia prowadzenia; najpierw w sytuacji sam na sam z ukraińskim bramkarzem był Milik, a po chwili w tzw. 100-procentowej okazji Lewandowski strzelił minimalnie obok bramki. Po tak udanym początku, później mecz się jednak wyrównał, a nawet niewielką przewagą uzyskała Ukraina, zaś najbliższy zdobycia bramki był Jarmolenko.

Wkrótce po przerwie, po krótko rozegranym rzucie rożnym, przytomnie w polu karnym rywali zachował się Błaszczykowski, który precyzyjnym i zarazem silnym strzałem, uzyskał prowadzenie dla biało-czerwonych. Chwilę później szansę na podwyższenie rezultatu miał Kapustka, ale jego strzał trafił niestety, tylko w boczną siatkę. W dalszej części gry mecz się wyrównał, a Ukraińcy byli bliżsi wyrównania, niż nasz zespół drugiego gola. Ale klarownych sytuacji praktycznie nie miał żaden z zespołów.

Po 1-bramkowym zwycięstwie reprezentacja Polski zajęła II miejsce w grupie C i w sobotę o godz.15 zagra z wiceliderami grupy A - Szwajcarami. Wygraliśmy zbyt nisko, żeby w tabeli wyprzedzić Niemców, którzy także jednym golem pokonali Irlandczyków.

W przypadku awansu do ćwierćfinału, naszymi rywalami będą najprawdopodobniej Chorwaci. ©℗

(mij)

Na zdjęciu: Piłkarz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski (z lewej) cieszy się z gola podczas meczu z Ukrainą; obok Robert Lewandowski.

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Goool
2016-06-22 07:42:28
Niby zwycięzców się nie rozlicza, ale nie ma się co oszukiwać - wygraliśmy cudem. U przeciwników było widać totalną determinację, jakby jeszcze mieli dalej grać w turnieju o puchar, a do tego te świetne, celne podania między sobą, no i przebywanie na połowie przeciwnika. Może to da do myślenia zawodnikom i wezmą przykład do czasu meczu ze Szwajcarią, której oczywiście nie należy lekceważyć.
Gargamel
2016-06-21 20:44:04
Santo Subito!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA