W sobotę I-ligowi tenisiści stołowi Griffin's Spin Szczecin przegrali na wyjeździe z KTS-em Nowy Dwór Mazowiecki 2:8, a wynik tego meczu przesądził o ich degradacji.
Był to pojedynek o przysłowiowe sześć punktów. Gdyby szczecinianie wygrali, to mieliby matematyczne szanse na utrzymanie. Cudu jednak nie było, a piętnasta z rzędu porażka oznacza spadek szczecińskiego zespołu z I ligi.
Punkt dla gości zdobyli Bartosz Dobrowolański i Dawid Kosiński, którzy na pierwszym stole pokonali w deblu Grzegorza Janczewskiego i Przemysława Sałacińskiego 3:2. Drugie oczko dołożył Kamil Kiljanek, wygrywając na drugim stole z debiutującym w I lidze Filipem Pawelcem 3:0.
- Indywidualnie nie jestem z siebie zadowolony - powiedział po spotkaniu Dawid Kosiński, najlepiej punktujący zawodnik Griffin's Spin. - Ostatnio dobrze radziłem sobie z nerwami, ale dzisiaj głowa nie wytrzymała. Byłem rozkojarzony i w obu meczach dopiero w trzecim secie zaczynałem grać. Super, że Kamil Kiljanek zdobył punkt. Myślę, że to dobrze wpłynie na jego dalszą grę. Każdy z nas walczył, ale to jednak wciąż za mało. Teraz skupiamy się na kolejnym meczu, w którym damy z siebie wszystko.
Griffin's Spin Szczecin zamyka ligową tabelę i tak już niestety będzie do końca rozgrywek. ©℗ (PR)