Chirurdzy z tzw. aortic team Szpitala Klinicznego nr 2 przy al. Powstańców Wielkopolskich w Szczecinie w ubiegłym tygodniu wykonali niezwykle trudną i nowatorską operację. Pacjent jest już wypisany do domu.
Chodzi o zabieg wszczepienia do tętniaka łuku aorty stent-graftu z wewnętrznymi rękawkami. Wyjątkowość operacji polega na wykorzystaniu aż trzech rękawków prowadzących krew do głowy i kończyn górnych.
Tętniak łuku aorty to nieprawidłowe poszerzenie się głównej tętnicy odchodzącej od serca i prowadzącej krew do wszystkich narządów. Poszerzenie to grozi pęknięciem, dlatego tętniaki nazywane są często tykającymi bombami. Tętniaki łuku aorty są wyjątkowym wyzwaniem dla chirurgów naczyniowych i kardiochirurgów także z powodu swej lokalizacji – właśnie w tej okolicy odchodzą naczynia do mózgu, a sama aorta jest schowana za mostkiem w pobliżu kręgosłupa. To sprawia, że operacje klasyczne są obarczone dużym ryzykiem. Dlatego w ostatnich latach poszukuje się metod małoinwazyjnych, które zmniejszą liczbę powikłań.
– Dotychczas nie dysponowaliśmy odpowiednią protezą z trzema wewnętrznymi rękawkami, prowadzącymi krew do naczyń głowy i kończyn górnych – tłumaczy dr hab. Arkadiusz Kazimierczak z „aortic team”, który wraz z dr. Pawłem Rynio z Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Angiologii SPSK-2 z sukcesem zoperował 70-letniego pacjenta. Tętniak u mężczyzny został wykryty przypadkowo – nie dawał żadnych objawów, a jego pęknięcie mogło zakończyć się dla niego śmiercią.
Niezwykłością tej operacji było także to, że tętniak schowany głęboko w klatce piersiowej został zaopatrzony z dwóch nakłuć pachwin i dwóch małych nacięć na szyi pacjenta, bez potrzeby otwierania jamy brzusznej. Rekonwalescencja po takim zabiegu przebiega błyskawicznie – następnego dnia pacjent został wypisany do domu i czuje się dobrze.
„Aortic team” ze szpitala na Pomorzanach przeprowadził już ponad 60 zabiegów. Zespół składa się z chirurgów naczyniowych, kardiochirurgów i kardiologów, którzy do takiej operacji jak ostatnia przygotowywali się od kilku lat – biorąc udział m.in. w stażach w Paryżu i Pekinie. Dzisiaj są liderami, podejmując się najtrudniejszych i najbardziej innowacyjnych operacji na aorcie.
Wykonany w ubiegłym tygodniu zabieg jest trzecim tego typu w Europie (po operacji w klinikach w Berlinie i Warszawie) i szóstym na świecie (po USA).
(lw)