Bezpłatne i bez skierowania przesiewowe USG aorty można zrobić w sobotę 17 grudnia w centrum Szczecina. Zapisy odbywają się w namiocie na Jarmarku Bożonarodzeniowym w alei kwiatowej, badania w pobliskim DK 13 Muz. Chętnych jest wielu.
Tę profilaktyczną akcję organizuje Szpital Kliniczny nr 2 PUM w Szczecinie.
- Zainteresowani badaniami stali w kolejce już po godz. 8 - mówi Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka szpitala. - To pacjenci z grupy docelowej, do której te badania są skierowane, a przede wszystkim zapraszamy na nie osoby po 65. roku życia, płci męskiej, bardziej zagrożonej tętniakami aorty, osoby otyłe, które mają problemy z ciśnieniem i te, które palą papierosy. W namiocie przy al. kwiatowej prowadzimy wstępną kwalifikacje i jeżeli osoba jest przygotowana do badania, zapraszamy do DK 13 Muz. Tam robimy USG Dopplera aorty brzusznej, rozmawiamy z pacjentem, dostaje on również wskazówki od lekarza gdzie należy się zgłosić, jeśli zostanie wykryte coś niepokojącego. Oprócz USG aorty wykonujemy jeszcze badania poziomu cukru i ciśnienia, bo to są wskazówki, że pacjent może być zagrożony tętniakiem aorty. Cieszymy się, że jest duży odzew ze strony szczecinian. Mamy też zapytania czy w przyszłości będą prowadzone inne takie akcje dotyczące innych badań.
Sobotnia akcja trwa od godz. 10 do 18. Lekarze przebadają do 40 osób.
- Dzięki tym badaniom możemy określić czy ktoś jest zagrożony tętniakiem aorty i czy będzie potrzebna operacja czy nie - tłumaczy lekarz Maciej Wojtuń, specjalista radiologii i diagnostyki obrazowej. - Frekwencja jest duża, wszyscy pacjenci są przygotowani do tego badania. To badania przesiewowe, z tego względu są dość szybkie i możemy zapewnić pacjentów, że nic im nie grozi. Jeśli mają poszerzenie aorty, są kierowani do dalszej obserwacji, czy zmieniają się te rozmiary lub - jeśli mają duże tętniaki - są szybko wysyłani do szpitala. Na razie takich sytuacji jeszcze nie było.
Na skorzystanie z profilaktycznych badań zdecydował się m.in. Zbigniew Bonowicz. Zrobił to za namową córki. Pani Kasia o akcji przeczytała w Internecie, w sobotę towarzyszyła tacie.
- Dobrze, że można się przebadać bez skierowania - chwalił pan Zbigniew. - Jestem w grupie ryzyka, lepiej sprawdzić czy nic złego się nie dzieje. Badanie odbyło się bardzo sprawnie, a wynik jest dla mnie pomyślny. ©℗ (K)