Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Legia Akademicka czeka na nowych ochotników

Data publikacji: 12 marca 2024 r. 12:51
Ostatnia aktualizacja: 13 marca 2024 r. 18:29
Legia Akademicka czeka na nowych ochotników
Fot. Ryszard PAKIESER  

Do piątku trwa nabór zgłoszeń do udziału w „Legii Akademickiej”. To już VII edycja wspólnego przedsięwzięcia Ministra Obrony Narodowej i Ministra Nauki. Dzięki niemu studenci i absolwenci szkół wyższych mogą odbyć ochotnicze szkolenia wojskowe.

„Legia Akademicka” to program ochotniczych szkoleń wojskowych dla studentów jednolitych studiów magisterskich, studiów pierwszego i drugiego stopnia oraz absolwentów uczelni. Obejmuje on dwie części szkolenia: teoretyczną – realizowaną przez uczelnie zgodnie z opracowanym przez Ministra Obrony Narodowej programem szkoleniowym, praktyczną (ćwiczenia wojskowe) – organizowaną przez Ministra Obrony Narodowej.

Część teoretyczna będzie realizowana w ramach modułu podoficerskiego i obejmie 13 godzin szkolenia programowego i dwugodzinny egzamin. W programie znajdą się przedmioty z zakresu obronności i wiedzy wojskowej.

O realizację zadania ubiegać się mogą nadzorowane przez Ministra Nauki uczelnie publiczne i niepubliczne kształcące w roku akademickim 2022/2023 co najmniej 200 studentów na studiach stacjonarnych. Głównym kryterium wyboru będzie liczba studentów, którzy zadeklarowali chęć odbycia szkoleń w danej szkole wyższej oraz liczba utworzonych grup w zakresie modułu podoficerskiego.

Na realizację VII edycji projektu w roku 2024 Minister Nauki planuje przeznaczyć 1 mln zł.

(as)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@klemens
2024-03-13 16:39:06
Co za karygodny wpis! Ty tchórzu, twój prymitywny hejt kojarzy mi się, że ty powinieneś być ......, a nie homo sapiens.
klemens
2024-03-13 08:34:35
na praktyki proponuję wysyłać ochotników na front ukraiński . Wrócą w formie mielonki .
Edmund
2024-03-12 18:18:32
Znowu dojdzie ludziom pracy ponieść koszty zabaw róźnej maści op......czy.
jaka legia?
2024-03-12 14:03:26
Co to za nowe "fajne" nazewnictwo dla starego, sprawdzonego, kursu podchorążych? Ewentualnie nazywanego(część teoretyczna) przysposobieniem obronnym. Czy naprawdę teraz każde gówno trzeba opakowywać w papierek od cukierka żeby sprzedać? Za moich czasów na kurs podchorążych chętnie sie zapisywali studenci płci brzydkiej, bo w przeciwnym razie po dyplomie czekał ich pobór. Teraz nie ma powszechnego poboru, to i szkolenie wojskowe dla studentów trzeba opakować w ładną nazwę, żeby znaleźć chętnych
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA