Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na zachodniopomorskim szlaku. Jezioro Turkusowe

Data publikacji: 10 lutego 2024 r. 08:16
Ostatnia aktualizacja: 12 lutego 2024 r. 13:55
Na zachodniopomorskim szlaku. Jezioro Turkusowe
Fot. (rj)  

Wapnica to miejscowość na wyspie Wolin słynąca z ciepłego mikroklimatu, który sprawia, że znakomicie rosną tu czeremchy i złotokapy, robinie i brzoskwinie, antypki, bożodrzewa i szakłaki. Występują zwarte kępy tarniny, głogu, dzikiej róży, karagany i rokitnika. Rośnie tu również najstarszy pomorski dąb „Prastary”, który ma 6,8 m obwodu i 650 lat, a także jego trzej wiekowi bracia: „Trzygłów”, „Świętowit” i „Jarowit”.

Najbardziej znanym obiektem przyrodniczo-krajobrazowym Wapnicy jest jezioro Turkusowe malowniczo wtopione w Pagórki Lubińsko-Wapnickie. Jezioro ma 21 m głębokości, 6,74 ha powierzchni i kryptodepresję, czyli dno położone 8,6 m poniżej poziomu morza. Wyjątkowy kolor wody powodują wapienie, których związki rozpuszczone w wodzie rozszczepiają białe światło słoneczne i eksponują widmo niebiesko-zielone. Stąd turkusowy odcień wody w jeziorze. Do jeziora wpływa jeden strumyk, który bierze początek w niecce górnego tarasu. Tam znajduje się uroczy Srebrny Staw będący wypływem wód gruntowych. W dnie Jeziora Turkusowego są jeszcze dwa lub trzy wypływy wód podziemnych, które zimą, pod lodem tworzą oparzeliska.

Dookoła jeziora wiedzie wytyczony w 2005 roku szlak turystyczny z atrakcyjnymi punktami widokowymi na ten przepiękny zbiornik wodny. Przy szlaku zachowały się fragmenty fundamentów kolejki linowej, którą – wydobywane i palone w Wapnicy /niem. Kalkofen = piec wapienny/ wapno – transportowano do cementowni w Lubinie. Wysokie brzegi miejscami przechodzą w wapienne i piaskowe urwiska osiągające kulminację na zboczu Piaskowej Góry, skąd panorama jeziora jest najrozleglejsza. Bogactwo drzew i krzewów występujących dookoła jeziora wykorzystano, tworząc przyrodniczą ścieżkę edukacyjną.

Przed około piętnastu tysiącami lat lądolód z dalekiej Skandynawii przetransportował tutaj ogromny porwak kredowy. Skałę tę zbudowały pancerzyki otwornic, które żyły 90 milionów lat temu w wodach praoceanu. Po wycofaniu się lądolodu w morzu piasków pozostał ten wapienny ostaniec. Już w XVII w. kopano tutaj wapienie używane do bielenia tkanin i jako nawóz.

Nowoczesną kopalnię odkrywkową wapienia wyposażoną w kolejkę wąskotorową oraz napowietrzną kolejkę linową uruchomiono w 1857 r. Wtedy Johannes Quistrop zbudował w Lubinie cementownię cementu portlandzkiego, która pod koniec XIX stulecia zatrudniała 800 pracowników i miała własny port przeładunkowy. Wytwarzany tutaj cement transportowano statkami do innych portów. W 1944 r., gdy hitlerowskim Niemcom brakowało już stali do produkcji zbrojeniowej, z cementu tutaj wytwarzanego budowano w świnoujskiej stoczni żelbetowe tankowce. Dwa wraki tych statków leżą obecnie: w jeziorze Dąbie i na Zatoce Pomorskiej. Jeden uniknął zniszczenia. Został nazwany „Capella” i stoi w niemieckim porcie Rostock – jako pływająca galeria.

W kwietniu 1945 r. kopalnię zamknięto. Niemcy zdemontowali najważniejsze urządzenia. W wyniku braku odwadniania w ogromnej niecce zaczęła gromadzić się woda podskórna oraz pochodząca ze strumienia pobliskiego, górnego wyrobiska. W październiku 1945 r. jezioro stało się faktem. Wprawdzie w 1956 r. wodę z jeziora wypompowano, ale przywrócenie wydobycia kopalni uznano za nieopłacalne i wkrótce jezioro się odtworzyło.

Z pokopalnianym jeziorem jest związana opowieść o legendarnej miłości radzieckiego oficera i polskiej sanitariuszki mieszkającej w Wapnicy oraz zaręczynowym pierścionku z turkusem. Nosi ona tytuł: „Turkusowa miłość” i ukazuje historię opartą na kanwie autentycznych, powojennych wydarzeń.

Wrzesław MECHŁO

Autor jest krajoznawcą, autorem książek i przewodników

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Gosc
2024-02-10 21:25:32
A komu i za co trzeba placić? Jeżeli za sprzątanie to ja nie smiece Jeżeli za oprowadzanie to ja dziękuję Jeżeli za opiekę nad przyrodą to sama radzi sobie najlepiej. Jeżeli urzędnikom to niech się ciągną. Trzeba być zniewolonym frajerem żeby placić za ? No właśnie za co?
Gość
2024-02-10 19:13:22
Trzeba pamiętać o biletach wstępu do parku narodowego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA