Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szpital tymczasowy w Szczecinie się zapełnia. Brakuje mu personelu

Data publikacji: 31 grudnia 2020 r. 15:21
Ostatnia aktualizacja: 01 stycznia 2021 r. 14:20
Szpital tymczasowy w Szczecinie się zapełnia. Brakuje mu personelu
Fot. Ryszard Pakieser  

Tydzień po otwarciu szpitala tymczasowego przy ul. Szpitalnej na szczecińskich Pomorzanach, dwa z trzech pięter przeznaczonych dla chorych na COVID-19, są w pełni zajęte. Pacjenci trafiają już do sal na ostatniej kondygnacji, w tym na tzw. łóżka respiratorowe.

- Choroba wciąż atakuje – podkreśla dr Magda Wiśniewska, kierownik Szpitala Tymczasowego. - Więcej, ma się dobrze i wcale, jak niektórzy zapewniają, nie jest w odwrocie.

Obawy przed nową falą epidemii

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 13 397 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. W Zachodniopomorskiem aż 900. To dlatego szpital tymczasowy w Szczecinie powili się zapełnia. Zajętych jest 58 łóżek tlenowych i 5 respiratorowych. Kilka osób już niestety tu zmarło.

- A obawiamy się kolejnego uderzenia epidemii w pierwszych dniach stycznia – przyznaje dr Magda Wiśniewska. - Fali zachorowań, do których może dojść po wzmożonych zakupach przedświątecznych, w czasie których straciliśmy czujność, przestaliśmy nosić maseczki, nie trzymaliśmy dystansu, nie pilnowaliśmy higieny.... Boimy się również, że do rozwoju zakażeń może się też przyczynić sposób w jaki później świętowaliśmy.

Szpital tymczasowy w Szczecinie

Jeśli ta nowa fala przyjdzie, trzecie piętro szpitala tymczasowego na Pomorzanach szybko się zapełni. A to oznacza, że trzeba będzie uruchomić drugi szczeciński szpital tymczasowy zlokalizowany w Netto Arenie, który obecnie pełni rolę zabezpieczenia (zgodnie z ustalonym wcześniej planem, pierwsi pacjenci trafią tam po zapełnieniu budynku „M” w 70-80 proc.). Łóżka i sprzęt już tam jest.

Brakuje personelu szpitala tymczasowego

- Ale nie ma ludzi do pracy. Brakuje nam personelu - twierdzi Izabela Napieracz-Trzosek, pielęgniarka naczelna Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM Szczecinie.

Najbardziej poszukiwane są pielęgniarki, w tym anestezjologiczne z uprawnieniami do obsługi respiratorów.

- Ale z radością przyjmiemy każdego, kto zechce wziąć dyżury – dodaje Izabela Napieracz-Trzosek.
Pielęgniarkom pomagają w szpitalu ratownicy WOPR. Są też ratownicy medyczni, opiekunowie, stażyści, studenci ostatnich lat pielęgniarstwa i kierunków lekarskich…

- Dla każdego znajdziemy ciekawe zajęcie – nawet w niewielkim wymiarze godzin – zapewnia Edyta Kraszewska, pielęgniarka koordynująca Szpitala Tymczasowego (łóżka tlenowe). - I satysfakcjonujące zarobki.

Leszek Wójcik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

expert
2021-01-01 14:06:06
Zapełnia się bo prawie nikt nie przestrzega przepisów. i nie ponosi z tego powodu żadnych konsekwencji.
Hendryk
2020-12-31 22:27:01
A ten mały z Żoliborza by się nie nadal na jakiegoś tam pomagiera, zabrałby kilku tu z naszego miasta pisowcow tego rudego wojewode i może tych pisowskich radnych, kwalifikacji to nie ma żadnych jak to pisowcy ale może do jakis prac by się to towarzystwo jeszcze nadawało, nie wiem??? do skrobania szyb lekarzom, coś takiego...
Jaca
2020-12-31 21:50:25
Personelu brakuje ale urzędników i pełnomocników nie brakuje a nic nie robią oprócz fermentu
Taka prawda
2020-12-31 20:41:17
Brakuje personelu!? Pod względem liczby pielęgniarek per capita jesteśmy na szarym końcu w Europie – za nami tylko Grecja.???
Irek
2020-12-31 20:17:46
A w komentarzach, tak jak w artykule, prymitywny, propagandowy bełkot.
p
2020-12-31 17:33:14
W sejmie przecież posłanka mówiła do lekarzy NIECH JADĄ, to jak mają sie zgłaszać? ,tylko nie przyjmować tam przypadkiem antyszczepów foliarzy i antywacków, ich na prywatne leczenie do znahora,szamana,udrowiciela duchowego i innego tego typu magika albo od razu na centralny.
hejtuś stopuś
2020-12-31 16:46:51
Potrzebujecie może kierowcy, albo pracownika IT, albo kogoś do zamiatania sal?
Ewa
2020-12-31 16:01:57
Trzymajcie Dystans Dezynfekujcie ręce i noście Maseczki.DDM to jest część profilaktyki druga część to nie uczestniczcie w koronamarszach i koronaprotestach.Skutki są odłożone w czasie, jeszcze zbieramy żniwo bezmyślnych protestów w strefie czerwonej w czasie pandemii w końcu października, listopada i grudnia. Wygasną te podsycane przez aborcyjnych fundamentalistów protesty i gdy zachowamy obostrzenia to wyjdziemy z tego razem.Potem możecie sobie protestować w każdej sprawie.Teraz nie zabijacie nas samych.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA