Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wspomnienie. Kapitan ż.w. Mirosław Folta odszedł na wieczną wachtę

Data publikacji: 14 października 2023 r. 11:02
Ostatnia aktualizacja: 16 października 2023 r. 14:55
Wspomnienie. Kapitan ż.w. Mirosław Folta odszedł na wieczną wachtę
Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Na wieczną wachtę odszedł kapitan żeglugi wielkiej Mirosław Folta. Szczecinianin, zasłużony człowiek morza, związany z Polską Żeglugą Morską. Miał 77 lat.

Urodził się w Szczecinie w 1946 roku. Jak wspominał przed trzema laty w rozmowie z „Kurierem”, jego rodzice powrócili z przymusowych robót w Niemczech i zasiedlili mieszkanie w oficynie przy ulicy Bogusława. Gdy miał sześć lat, z centrum Szczecina przeprowadzili się do Dąbia. Uczęszczał do SP nr 23, potem było LO nr 3.

– Po skończeniu ogólniaka zaimponowali mi studenci Państwowej Szkoły Morskiej – absolwenci mojej „trójki”, którzy paradowali w mundurach marynarskich – wspominał.

W 1964 roku miał zamiar zdawać najpierw do szkoły podoficerskiej łączności, bo dobrze mu szło w przedmiotach ścisłych, ale egzaminy w PSM były wcześniej, więc wystartował. Ukończył tę szkołę w roku 1967. Pierwszy rejs to kandydatka na „Darze Pomorza”, potem praktyka, którą odbywał przez cały drugi rok studiów na statku „Kolejarz”. Pływanie w Polskiej Żegludze Morskiej zaczynał na „Stoczniowcu”, „Rusałce” – z nabrzeża Starówka woził ładunki do Oslofjordu – i innych jednostkach. Jako już I oficer pierwszy rejs odbył na „Rolniku”, który miał w ładowniach cement w workach. Potem były kolejne statki, aż przyszedł czas na panamaksy: najpierw „Hutę Katowice”. Dyplom kapitana żeglugi wielkiej uzyskał w 1979, a w następnym roku dowodził pierwszym statkiem – masowcem „Wadowice”.

– Z jego pokładu razem ze starszym mechanikiem korespondowaliśmy z Janem Pawłem II – opowiadał. – Na Boże Narodzenie przesłaliśmy mu życzenia i dostaliśmy odpowiedź papieża z podziękowaniem. Podobnie na Wielkanoc.

Kilka razy na różnych masowcach opłynął kulę ziemską. Od II oficera, który ukończył Liceum Plastyczne, nauczył się malowania obrazów farbami olejnymi. Głównie o tematyce marynistycznej. Dowodził również statkami typu ro-ro. Przez pewien czas pływał na promie „Polonia”. Na morzu przepracował ponad 30 lat.

W 2002 r. po raz pierwszy został przewodniczącym Rady Pracowniczej PŻM, zdobywając rekordową liczbę głosów. Funkcję tę pełnił przez wiele lat. Cieszył się opinią charyzmatycznego i skutecznego przewodniczącego. Za swój największy sukces uważał utrzymanie firmy jako przedsiębiorstwa państwowego, broniąc jej przed komercjalizacją i prywatyzacją.

W ostatnim czasie był pełnomocnikiem dyrektora naczelnego PŻM, a także przewodniczącym Komitetu Opieki nad Pomnikiem „Tym, którzy nie powrócili z morza” Szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej. Uczestniczył w wielu uroczystościach i wydarzeniach (nie tylko w Szczecinie), na których reprezentował narodowego armatora. Do końca pozostał bardzo aktywny. Nie zabrakło go na corocznym spotkaniu absolwentów szkół morskich przy pamiątkowym kamieniu PSM przy Politechnice Morskiej w dniu inauguracji nowego roku akademickiego, czyli 30 września br. Jak zwykle, przybył z wiązanką kwiatów od PŻM. Opowiadał, że dzień wcześniej wrócił z kolejnego Konwentu Morskiego w Gdańsku. Krótko zrelacjonował to wydarzenie oraz przekazał najnowsze informacje o sytuacji szczecińskiego armatora, w tym o budowie nowych jednostek.

– Firma ma się dobrze, zatrudniamy m.in. absolwentów Politechniki Morskiej – mówił.

W ubiegłym został wyróżniony przez tę uczelnię nagrodą „Wilka Morskiego”, a od Ligi Morskiej i Rzecznej otrzymał krzyż Pro Mari Nostro.

Kapitan Folta był powszechnie ceniony i lubiany. Kompetentny, życzliwy, służący pomocą innym. Środowisko ludzi morza poniosło ogromną stratę.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tlen
2023-10-26 20:03:34
Żal żegnać tak pięknych ludzi. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie ...
Waldemar z Zamościa
2023-10-16 13:51:31
Wspaniały Człowiek.W wielu sprawach pomagał Zamojskiej Grupie Morskiej.Niech spoczywa w spokoju !
Ajo
2023-10-16 08:47:54
Bardzo lubiany i ceniony przez załogi statków kapitan. Równiaż zasłużony dla PŻM. Człowiek charakterystyczny, nietuzinkowy. R. I. P. Kapitanie.
kimon
2023-10-15 17:48:23
był wieloletnim oddanym przyjacielem koła emerytów i rencistów PŻM
Kolega
2023-10-15 16:40:59
Zasług nikt mu nie odbierze, ale takie fanatyczne podejście do PiSu chwały mu nie dodaje.
Grzegorz
2023-10-15 10:23:53
WSPANIAŁY KAPITAN. RIP!
1,2,3
2023-10-15 10:03:50
co oznacza R.I.P. ? to coś morskiego ?
MYSZA
2023-10-15 09:25:58
Wielki czlowiek , wielki KAPITAN, R.I.P
(ms Ziemia Lubelska)
2023-10-15 08:56:57
. Za swój największy sukces uważał utrzymanie firmy jako przedsiębiorstwa państwowego, broniąc jej przed komercjalizacją i prywatyzacją.-i poswiecił swoje zycie na poszukiwanie miliardów wyprowadzonych z Firmy
nie znałem
2023-10-14 22:06:45
Nie znałem osobiście, ale same pozytywne wpisy świadczą o Człowieku. To niezbyt częste na forach. R.I.P.
Remigiusz
2023-10-14 20:33:08
Niech spoczywa w spokoju!
krzysztof
2023-10-14 20:14:39
Też miałem przyjemność być z Kapitanem na statku w PŻM.Wspaniały ,wesoły,wyrozumiały człowiek.Cześć Jego Pamięci.
PSC CYPR
2023-10-14 18:35:54
Mirku spokojnej wachty na tym bezkresnym błękitnym oceanie .
AK
2023-10-14 15:41:17
Wspaniały człowiek miałem przyjemność pływać z KPT wielką strata
[*]
2023-10-14 15:02:56
Wizytówka PŻMu i wielki patriota - aż trudno sobie wyobrazić, że już nie będzie gościł na lokalnych uroczystościach morskich.
rita
2023-10-14 12:26:20
R.I.P.KAPITANIE
Morze
2023-10-14 11:18:32
RIP!
PSM
2023-10-14 11:17:27
Wspaniały,oddany gospodarce morskiej człowiek! Część Jego Pamięci!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA