Trwa rozładowywanie zatorów na drogach, które powstały z powodu protestu przewoźników – poinformowała GDDKiA. Protest zakończył się przed godz. 14. Na autostradzie pod Szczecinem, w kierunku Świnoujścia, korek miał nawet 12 km.
„Protest na drodze A6, polegający na blokowaniu prawego pasa ruchu oraz pasa awaryjnego, zakończył się, trwa rozładowywanie powstałego zatoru” – poinformował dyżurny punktu informacji drogowej GDDKiA w Szczecinie.
Na drodze prowadzącej ze Szczecina w kierunku Świnoujścia i Kołobrzegu protest przewoźników trwał od godz. 7.30. Kilkanaście ciągników siodłowych blokowało jeden pas jezdni na A6/S3 przed węzłem Rzęśnica. Spowodowało to kilkukilometrowy zator. Około godz. 13 spowolnienie ruchu było obserwowane na odcinku nawet 12 km. Kiedy protestujący zjechali z autostrady, korek szybko dość szybko się rozładowuje.
Około godz. 13.30 zakończyła się również blokada S11 na węźle Koszalin Zachód, w kierunku S6. Tam ciężarówki zastawiły wiadukt. Auta jadące w kierunku Koszalina czy Kołobrzegu, musiały omijać blokadę, korzystając z ronda i „nitek” wjazdowych na ekspresówkę. GDDKiA poinformowała, że nie ma tam już poważnych utrudnień w ruchu.
Ciężarówki oznaczone banerami z napisem „Protest” w sobotę rano wjechały na A6/S3 przez węzeł Szczecin – Dąbie (autostrada A6 i ekspresówka S3 mają tam ten sam przebieg). Kolumna pojazdów, zabezpieczana przez policję, przejechała na znajdujący się kawałek dalej węzeł Rzęśnica, gdzie formalnie zgłoszono zgromadzenie. Ciągniki ustawione były na prawym pasie jezdni. Na trasie prowadzącej w kierunku Goleniowa i Świnoujścia już po kilkunastu minutach protestu utworzył się ponad dwukilometrowy zator, a o godz. 10 korek miał prawie 7 km.
Organizatorem protestu było Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych. Podczas odprawy, przed rozpoczęciem zgromadzenia, Dariusz Matulewicz, prezes ZSPD, instruował kilkunastu kierowców, by w czasie protestu nie pozostawali w pojazdach (opuszczali autostradę przez furtkę ewakuacyjną), nie blokowali pasa awaryjnego, a na prawym pasie jezdni ustawili lampy awaryjne. Wszyscy protestujący byli w kamizelkach. Między ciężarówkami stojącymi na prawym pasie pozostawiono kilkudziesięciometrowe odstępy, by w razie awarii lub kolizji można było usunąć z drogi unieruchomiony samochód.
Na ciężarówkach blokujących prawy pas A6/S3 przy węźle Rzęśnica były banery z hasłami „Rząd debatuje, przewoźnik bankrutuje”, „Obietnice już były, gdzie efekty?”. Zachodniopomorscy przewoźnicy i branżowe organizacje z innych regionów Polski domagają się rządowego wsparcia dla transportowców, m.in. obniżenia składek ZUS na 24 miesiące, wprowadzenia minimalnych stawek za usługi transportowe, wprowadzenia i egzekwowania zakazu rejestracji i działalności firm z kapitałem rosyjskim i białoruskim.
„Współpracujemy z rządem, ale efektów nie ma. Chcemy rozmawiać, podpisać porozumienie” – mówił PAP Matulewicz.
ZSPD zapowiedział, że jeśli postulaty transportowców nie zostaną spełnione, protesty na drogach mogą odbywać się w każdą sobotę wakacji. Zgłoszono już protest na A6/S3 pod Szczecinem na 29 czerwca.
„Czas pokaże, czy znów zablokujemy drogę. Zgromadzenie jest zgłoszone. Zobaczymy, jak się rozwinie sytuacja” – stwierdził Matulewicz.