Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Chwasty tygodnia (10.02.2017)

Data publikacji: 10 lutego 2017 r. 12:49
Ostatnia aktualizacja: 12 lutego 2017 r. 09:43

–  Nie chcę, ale jeśli będę musiał, to stanę w wyścigu o fotel prezydenta Szczecina – powiedział Sylwester Chruszcz, poseł od Kukiza. Panie pośle, ale kto pana może zmusić, by startować?

* * *

Arkadiusz Litwiński, niegdyś poseł PO, a dziś urzędnik magistratu, puszcza oko do PiS i twierdzi, że to platforma nie chciała odbudowy stoczni i budowy trasy S3 w stronę Świnoujścia. Ale jak był posłem, to mówił całkiem coś innego i bronił premier Kopacz.

* * *

Radny Szczecina Władysław Dzikowski dowiedział się, że krakowska firma, która wygrała przetarg na wypłaszanie dzików ze Szczecina, wpisała go na „wypłaszacza”, co jest niezgodne z ustawą o zakazie wykonywania prac na zlecenie miasta przez radnego. Teraz rajca musi się tłumaczyć, że go wrobiono w dziki.

* * *

Burmistrz Cedyni Beata Kotowicz od kilku tygodni zamieszcza w prasie ogłoszenie o wyłożeniu zmiany studium zagospodarowania przestrzennego w Osinowie Dolnym, gdzie dwóch konkurujących biznesmenów ma odmienne cele: jeden chce budować stację benzynową tuż przy granicy, a drugi tego nie chce. Ten, co nie chce stacji, chce budować restaurację pod nosem tego, co chce stację i ma już restaurację. Wiem, że brzmi to nieco skomplikowanie, ale teraz przyszedł czas na dzielenie łupów powyborczych.

* * *

Przed sądem karnym w Szczecinie trwają dwa procesy przeciwko Gracjanowi G., który zajmuje się pośrednictwem handlu nieruchomościami. Procesy ma wytoczone za to, że większość jego klientów traci zarówno mieszkania, jak i pieniądze. Nic dziwnego, że stać go na zatrudnienie jednego z najdroższych adwokatów w Szczecinie.

* * *

Starosta gryficki Kazimierz Sać wytoczył proces karny radnemu powiatowemu Grzegorzowi Burczemu (PiS), który publicznie – na sesji Rady Powiatu – określił go mianem patologicznego oszusta, który nie wie, kiedy kłamie, a kiedy mówi prawdę. Sać domaga się 100 tys. zł odszkodowania i przeprosin.

* * *

Kuracjusze przebywający w sanatorium „Bałtyk” w Kołobrzegu, należącym do NSZZ „Solidarność”, muszą za parkowanie na terenie ośrodka płacić od 34 zł (niestrzeżony) do 39 zł (strzeżony). Nic dziwnego, że parking świeci pustkami. Nic to jednak w porównaniu z ceną na parkingu przy międzyzdrojskim „Amberze”. Tam doba kosztuje „jedynie” 74 zł.

* * *

Mały chwaścik dla siebie. Tydzień temu w artykule o „domkach profesorskich” na placu Żołnierza Polskiego napisałem, że nie są one podłączone do miejskiego centralnego ogrzewania. Są podłączone, ale lokatorzy nie są podłączeni do ciepłej wody, którą uzyskują, podgrzewając piecykami gazowymi.

Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

obserwator
2017-02-12 08:03:46
Beata Kotowicz??????? GABRIELA!!!!!!!!!!!!!!! żenujący poziom
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA