* * *

Znany szczeciński pieniacz sądowy Zbigniew D. został skazany w ub. roku przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. na dwa lata bezwzględnego więzienia za próbę wyłudzenia 2,3 mln zł od pewnej niemieckiej spółki. Proces w Gorzowie toczył się siedem lat, gdyż albo D. chorował, albo też jego adwokat, albo też obaj wyłączali z prowadzenia sprawy sędziów. W szczecińskiej apelacji odbyły się już trzy rozprawy. Na pierwszych dwóch D. się nie stawił: raz przysłał „za pięć dwunasta” przed sprawą nowe wnioski dowodowe (nic niewarte), na kolejnej wystąpił o wyłączenie składu sędziowskiego (stały numer, sam coś o tym wiem z autopsji), a ostatnio zachorował, chociaż jest prezesem spółki medycznej („Klinika jednego dnia”). Rozprawę odroczono do 28 września. Ciekawe co wtedy D. wymyśli?

W jednym zgadzam się z ministrem Ziobro, że czas najwyższy położyć kres takiemu pokazywaniu „gestu Kozakiewicza” Temidzie. Tyle tylko że minister obiecywał, że się tym zajmie, a on zaczął „uzdrawiać” Sąd Najwyższy. Może zacząć od takich cwaniaków jak D.

* * *

Dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego dr inż. Wojciech Zyska także ma w nosie prawo. Niedawno postanowił kasować od turystów 81 zł za przejazd drogą należącą do parku i prowadzącą do ośrodka wczasowego Grodno II koło Wisełki. Postawił także szlaban, który Sąd Rejonowy w Świnoujściu nakazał mu 14 bm. podnieść do góry. Przez dwa dni Zyska respektował wyrok, potem łamiąc postanowienie Temidy kazał szlaban zamknąć, twierdząc, że „zawsze respektuje otrzymane, prawomocne wyroki sądów”. Widać co innego mówi, co innego czyni. „Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po stronie WPN” – można powiedzieć słowami bohaterów „Samych swoich”. Ciekawe, że za wjazd do Grodna I nie trzeba wnosić tak horrendalnych opłat, ale przecież tam pan dyrektor buduje sobie willę za nasze – podatników – pieniądze (wszak nie będzie płacił za dojazd do niej), o czym napiszę za tydzień.

* * *

W nowym świnoujskim hotelu Radisson Blu płacimy za dobę od 600 do 850 zł. Chętnych nie brakuje. W cenę mamy wliczony tylko godzinny pobyt w hotelowym basenie. Za „resztę” pływania trzeba płacić. Za 500 plus tu się raczej nie wypocznie.

* * *

„Prasowe sugestie, że prace budowlane są wykonywane bez przemyślenia i na złość użytkownikom dróg, wynikają z braku zrozumienia jak skomplikowanym procesem jest zarządzanie i utrzymanie sieci drogowej” – napisał na stronach internetowych dyrektor Michał Żuber, który nie widzi, że trasę Pobierowo – Rewal pokonuje się w dwie godziny, bo drogowcy rozkopali ją tam, gdzie nie trzeba. Oczywiście winni są dziennikarze, a w tym niżej podpisany. Panie dyrektorze. Niech pan stanie na tej drodze i powie to przeklinającym pana i pańską firmę wściekłym kierowcom.

M. Kwiatkowski