Radny Marek Duklanowski (PiS) stwierdził, że za wydłużenie sezonu kąpielowego na Arkonce odpowiada prezydent miasta Piotr Krzystek, a nie wiceprezydent „komunalny” Marcin Pawlicki z partii radnego. To po co prezydentowi resortowy zastępca, który nie potrafi podjąć prostej i logicznej decyzji, że jak są upały, to kąpielisko powinno być czynne? (Uchwała radnych nie przewidziała, że będą upały.)
* * *
Joachim Brudziński (PiS) stwierdził, że sukces wyborczy PiS polegał na tym, że nie doszło do fałszerstw przy urnach przy wyborach parlamentarnych, a w samorządowych takowe były, ale już się nie powtórzą, bo przyszła dobra zmiana.
* * *
Poszedłem do sądu na sprawę, jaką wytoczył mi znany szczeciński pieniacz sądowy Zbigniew Domian. Proces trwa już cztery lata, ale finału nie widać, gdyż mój przeciwnik po raz piąty wyłączył z prowadzenia sprawy sędzię. Dodał, że prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie wpływa na orzekanie w jego sprawie na terenie całej apelacji szczecińskiej. Zażądał przeniesienia mojej sprawy do sądu w innej części Polski. Potem wstał i, wychodząc z sali, rzekł, że jego noga tu już nie postanie (spać nie mogłem z radości!). Poszedłem na proces sądowy, a obejrzałem darmowy spektakl w stylu „Dzień świra”.
* * *
W gminie Cedynia staje się coraz bardziej ciekawie. CBA sprawdza dokumentację i oświadczenia podatkowe tamtejszych biznesmenów, a prokurator wszczął śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez burmistrz Cedyni Gabrielę Kotowicz, o czym wiele pisałem. Nareszcie przyszła do Cedyni dobra zmiana…
* * *
Nowy dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego Wojciech Zyska po raz drugi kazał wszystkim pracownikom podpisać kolejne zobowiązanie, że nie będą rozmawiali z niżej podpisanym i udzielali mi informacji. „Przypomnienie to wydało się konieczne po zapoznaniu się z treścią i formą dotychczasowych publikacji prasowych” (od autora: w „Kurierze”) – napisał dyrektor do pracowników. A gdzie wolność prasy i swoboda wypowiedzi pracowników parku? – chciałbym nieśmiało zapytać.
* * *
Najdroższy węgorz na Wybrzeżu sprzedawany jest (po sezonie!) w Trzęsaczu na stoisku zbitym z desek przy ul. Nadmorskiej (koło ronda), gdzie tutejszy sprzedawca żąda aż 150 zł, co jest zdzierstwem w biały dzień. Dodam tylko, że paragonów tam się nie wydaje.
* * *
Kilka tygodni temu na stadionie miejskim w Trzebiatowie zdemontowano huśtawki dla dzieci, które wymagały remontu i do dziś go nie wykonano. Dzieci i ich rodzice za pośrednictwem „chwastów” proszą o interwencję pana burmistrza Domańskiego, by wpłynął na swoich nieco leniwych pracowników i pogonił ich do roboty, bo przecież zimą nikt nie będzie się huśtał na mrozie.
M. KWIATKOWSKI