Minister Joachim Brudziński przyłapany został, gdy robił zakupy w niedzielę w szczecińskim sklepie należącym do duńskiego koncernu. Odparł, że w przeciwieństwie do działaczy PO nie wykorzystuje do tego ochrony i sam jeździ do sklepów. Przypomniał także, że od lat tankuje na stacjach paliw polskich firm. Wypadało by więc, aby po zakupy udał się jednak do jakiejś polskiej sieci.
* * *
Poseł Sławomir Nitras ogłosił, że kandyduje jako członek PO na prezydenta Szczecina i brnie dalej w obietnicach, czego to on nie zrobi, jak będzie prezydentem. Odwiedzać będzie inwalidów i osoby starsze mieszkające na trzecich piętrach, by wysłuchać ich skarg i uwag. No cóż, ciemny lud być może wszystko kupi, ale czy inni kandydaci nie będą też nas mamili obietnicami bez pokrycia?
* * *
Działacze PiS oburzyli się na Nitrasa i stwierdzili, że kampania wyborcza zacznie się dopiero wtedy, gdy ogłoszony zostanie kalendarz wyborczy. Widocznie nie słyszał tego radny miejski PiS Janusz Jagielski, który zasypał mieszkańców osiedli Kaliny i Przyjaźni swoimi życzeniami wielkanocnymi, zaproszeniem do kina na film „Ignacy Loyola” (każe zapłacić 12 zł za bilet) i wydrukowanymi na formacie A4 osiągnięciami rządu PiS. Czyż nie jest to początek kampanii wyborczej? Tylko gdzie Jagielski się wybiera? Bo jako radny miejski nie bardzo błyszczał i mało kto o nim wiedział.
* * *
Tydzień temu opisywałem pewną mieszkankę Gumieniec, która wbrew protestom sąsiadów wycięła na swojej działce roślinność koło stawu, wykopała dół i nawiozła do niego gruzu. Teraz woda, która znalazła jakieś podziemne ujście, zaczęła zalewać jej podwórko, więc pani dalej nawozi tam gruz i śmieci. Najzabawniejsze, że pani jest autorką pracy o ekologii, której fragment zacytuję: „Elementem prawa jest możliwość korzystania i rozporządzania rzeczą przez właściciela, ale musi się to odbywać w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego, nadto musi być zgodne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa”. To tylko teoria, bo w praktyce pani postępuje całkiem inaczej i toczy wojnę ze wszystkim sąsiadami.
* * *
Ulica XXX-lecia w Tanowie koło Szczecina jest niewłaściwa i zmieni nazwę – stwierdził szczeciński IPN, a wojewoda decyzję podtrzymał. A przecież chodziło o upamiętnienie 30-rocznicy ślubu byłego sołtysa, który nie stał po niewłaściwej stronie.
Mirosław KWIATKOWSKI