Rozmowa z Krzysztofem Męcińskim, dyrektorem szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej
- Niedawno IPN doprowadził do zburzenia pomnika „Poległym w walce o wyzwolenia Dąbia". Wiemy więc, czego IPN upamiętniać nie chce. Jakie upamiętnienia proponuje w zamian?
- Pozwoli pan, że sprostuję. Nie pomnik „Poległym w walce o wyzwolenie Dąbia", tylko obiekt propagandowy, bo tak należy tego typu budowle nazywać. Pomniki wznosi się dla upamiętnienia wydarzeń historycznych bądź osób, które zapisały się na kartach historii i są ważne dla danego narodu, społeczności lokalnej, są fundamentem naszej tożsamości narodowej. W przypadku tego obiektu to nie było wyzwolenia Dąbia, jak i nie ma mowy o jakiejkolwiek wdzięczności dla Armii Czerwonej. Zachowało się wiele relacji pokazujących, jak właśnie wyglądało to „wyzwolenie". Były to gwałty, morderstwa i grabież. Zdekomunizowany obiekt, tak jak te, które jeszcze pozostały, to czysta propaganda słusznie minionej epoki, która niestety jest w dalszym ciągu powtarzana i, co dla mnie niezrozumiałe, znajduje swoich obrońców. Pozostawienie ich to
...