Świetlica Stoczni Szczecińskiej, w której 30 sierpnia 1980 roku strajkujący robotnicy podpisali porozumienia z przedstawicielami władzy, miała być ważnym punktem miasta przypominającym o najnowszej historii. Miała być. W najbliższym czasie nadal będzie się obracać w ruinę.
Rok 2015. Pierwsze pomysły
W 2015 roku Urząd Miasta Szczecina przejął ten obiekt od Towarzystwa Finansowego Silesia. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek deklarował wtedy, że chce, aby świetlica była miejscem pamięci i edukacji - skoordynowanym z Centrum Dialogu „Przełomy".
- To ma być coś więcej niż muzeum z eksponatami - mówił prezydent. - Chcemy realizować tam różne funkcje. To ma być miejsce działań prorozwojowych. Ma budować przyszłość.
Miasto przeprowadziło tam także prace remontowe. W marcu 2016 roku dowiedzieliśmy się, że urzędnicy magistratu przygotowują się do opracowania programu funkcjonalno-użytkowego świetlicy, żeby móc ubiegać się o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury.
Merytorycznie miał pomóc szczeciński Instytut Pamięci Narodowej, który na terenie stoczni organizował cieszące
...