Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Wielkanoc, czyli żyjemy w dziwnych czasach. Jezus Chrystus to nie... zajączek

Data publikacji: 31 marca 2024 r. 07:30
Ostatnia aktualizacja: 31 marca 2024 r. 18:15
Wielkanoc, czyli żyjemy w dziwnych czasach. Jezus Chrystus to nie... zajączek
Zające, współczesne gadżety świąteczne... Fot. Ryszard PAKIESER  

Wielkanoc, czyli święto Zmartwychwstania Pańskiego to główne i najstarsze święto chrześcijańskie, doroczna uroczystość upamiętniająca zmartwychwstanie Chrystusa. Kulminacją tego święta jest Wielka Niedziela. Święto to jednak ma swoją kontynuację w dni następne (oktawa Wielkanocy).

REKLAMA

Święto to – jak wiadomo – poprzedza Wielki Tydzień, który rozpoczyna Niedziela Palmowa. Liturgia, będąca odbiciem autentycznych zdarzeń sprzed dwóch tysięcy lat, które układają się w przedziwną, tragiczną, a zarazem symboliczną sekwencję zdarzeń, pokazuje kontrast między rzeczami, jakie się mają wydarzyć. Kolorem liturgii jest w tym czasie w Kościele katolickim – czerwony. Niedziela Palmowa przypomina, jak Jezus wjeżdża na osiołku do Jerozolimy, królewskiego miasta. Niczym Salomon, aby objąć swoje panowanie. Witany jest wśród radosnych pieśni i okrzyków. Lud oczekuje wolności i ratunku. Miasto jest przepełnione atmosferą zbliżającego się Święta Paschy, napięciem związanym z obecnością rzymskiego okupanta. Tak wjeżdża Król, aby objąć swój tron. Z drugiej strony – jak czytamy na stronie wielkitydzien.pl – mamy czerwień krwi.

„Panowanie Jezusa nie jest z tego świata. On się po to narodził i po to przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie. A jaka jest prawda? Bóg Ojciec nas tak kocha, że dał swojego Syna, abyśmy mieli życie w obfitości. Królestwo Pana Jezusa nie jest z tego świata. Nie zmienia on bezpośrednio systemów politycznych, społeczeństw. Jednak Jego męka i zmartwychwstanie zmienia serca poszczególnych ludzi, co w efekcie zmienia świat. Naszym problemem jest to, że my chcemy być zbawieni po swojemu, stąd tłum krzyczący „Hosanna” pięć dni później (Wielki Piątek) jest w stanie krzyczeć „Ukrzyżuj” na widok tego samego Człowieka”.

Okres wielkanocny roku liturgicznego trwa do Zesłania Ducha Świętego. Wieczorna msza w Wielką Sobotę jest także uważana za wielkanocną, a jej liturgia upamiętnia zmartwychwstanie; msza ta była w starożytności całonocna (jest to ciągle praktykowane w prawosławiu; na Zachodzie od X w. odprawiano ją wcześniej w dzień); do mszy nocnej nawiązuje też poprzedzona procesją rezurekcja w Wielką Niedzielę. Uroczystości kościelne Wielkanocy łączą się z domowymi zwyczajami: ze śniadaniem wielkanocnym z życzeniami i z dzieleniem się jajkiem. Wcześniej w Wielką Sobotę święcone są pokarmy. Ludowym dziedzictwem kulturowym jest zwyczaj malowania pisanek i dyngus – które to można interpretować też jako pozostałości wiosennego święta życia. Data obchodzenia Wielkanocy była w starożytności przedmiotem sporu; z początku świętowano ją w dzień Paschy, wg kalendarza żydowskiego, 14. dnia miesiąca nisan, później w Rzymie, już w II w. Wielkanoc przypadała na niedzielę, gdyż zmartwychwstanie nastąpiło w ten dzień tygodnia. W IV w. ustalono, że Wielkanoc przypada w 1. niedzielę po 1. wiosennej pełni księżyca, w związku z czym jej data jest zmienna (jak podaje Encyklopedia PWN).

Z przykrością odnotować jednak trzeba, że w ostatnich latach coraz bardziej zanika świadomość tego, czym naprawdę są Święta Wielkanocne. Jedna z agencji PR, które rozsyłają po różnych redakcjach materiały prasowe, napisała, że Święta Wielkanocne to czas oczekiwania na przybycie… zajączka. (r.)

REKLAMA

Komentarze

FIGO
2024-03-31 18:01:08
Jaki byłby sens spisywania Biblii ? Prorocy, którzy nie chcieli tego czynić i tak siłą wyższą byli do tego nakłonieni . Wierzyć , czy nie wierzyć o to jest pytanie ?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
mbc
2024-03-31 15:47:07
Nauka zaprzecza całej masie biblijnych przekazów. Albo mamy zatem herezję na uczelniach, albo w kościołach. Oczywiście, większości łatwiej jest żyć przynależąc do wspólnoty wierzących. Zatem wierzmy, praktykujmy, ale nie przesadzajmy z tym przynajmniej w mediach. To jest wiara, a nie jakaś stuprocentowa pewność, której należy wszystko inne podporządkować.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Ciekawy
2024-03-31 11:45:07
Czy nie odbieracie religii, systemu wiary w którym składanie ofiar, tworzenie cierpienia jako odpychającej? Mam ten kłopot - o ile wysoko oceniam ofiarę Jezusa (nie do końca dobrowolną, trochę wymuszoną ale jednak z dużą godnością) to kompletnie nie rozumiem tego odpychającego przedchrześcijańskiego judaizmu starego testamentu który zwyczajnie odrzucam bo w swojej obłudzie, konieczności zabijania, składania ofiar, kreowania cierpienia jest antyludzki... antyJezusowy.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@obserwator
2024-03-31 11:24:45
A na co mam się nawracać. Boga to ja mam w sercu a nie na ustach i na języku. Bóg jest w uczynkach jakie czynię codzienną pracą. Kocham żonę, dzieci, wnuki, troszczę się o nich i chcę jak najlepiej.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
OD praktyka
2024-03-31 09:45:17
który był , potem nie był i ponownie jest ! Wyniesione z domu tradycje , uczęszczanie na mszę po kilkanaście km od miejsca zamieszkania .Wiele wspólnych różańców w domu rodzinnym !Obowiązkowe Pod Twoją Obronę do codziennego pacieża zrobiły swoje . Wyzwolony z reżimu , obrażony przez Księdza w Konfesjonale ( za dużo chciał wiedzieć ) wyzwoliło mnie z objęć Kościoła jaki znałem ! W Kościele nie byłem 20 lat . Po tym okresie przyszedł Dar Nawrócenia ! Teraz rozumiem i Kościół i wiarę i Jezusa !
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
obserwator
2024-03-31 08:33:00
Modlcie sie i wierzcie w ewengelie.Nie czekajcie na cuda. kto nie wierzy stracił życie, Nawracajcie się. Póki czas.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA