Tym, którzy już mają dość śledzenia informacji o krajach, do których wpuszczają polskich turystów, gdzie koronawirus odpuścił bądź przywrócono kwarantannę, polecamy podróż dookoła świata podczas odwiedzin… Czech! Są tam bowiem miejsca, które przypominają dalekie zakątki i nawiązują do nich nazwą. Można więc ruszyć w dolinę morawskiej Toskanii, lasy czeskiej Kanady, do praskiej Wenecji.
Czeska młodsza siostra wieży Eiffla, czyli wieża widokowa Petřín, wznosi się nad zabytkowym centrum Pragi na pokrytym lasami i sadami wzgórzu Petřín (378 m n.p.m.). Podczas Wystawy Światowej w Paryżu zainspirowano się wieżą Eiffla i postanowiono stworzyć podobną. Postawiono ją w zaledwie trzy miesiące.
Przez centrum Pragi przepływa najdłuższa czeska rzeka – Wełtawa, która służyła m.in. do napędzania młynów. Do dziś zachował się jeden z takich kanałów młynówek, zwany Čertovką. Oddziela wyspę Kampa od Maléj Strany. Zbudowali go w XII w. rycerze maltańscy. Woda płynie tam bardzo blisko domów i tworzy wenecką scenerię. Na kanale nadal działają dwa – z 9 – koła młyńskie.
Przy granicy z Niemcami leży Czeska Szwajcaria. Choć jest najniżej położonym miejscem w Czechach, przypomina góry. Są tam wysokie ściany i wieże z piaskowca, wąwozy i góry stołowe. Brama Pravčicka to największy most skalny w Europie, a Růžovsky vrch (619 m n.p.m.) to najwyższa góra parku, nazywana przez swój kształt Děčínską Fudżi. Nazwał ją tak ponoć Hans Christian Andersen.
Koło Franciszkowych Łaźni w Czechach Zachodnich rozciąga się zaś krajobraz pobrużdżony przez erozję i pokryty warstwą soli mineralnych. To rezerwat Soos (w dialekcie chebsko-niemieckim mokradło, trzęsawisko), torfowisko ze źródłami mineralnymi i wulkanami błotnymi, zwane czeskim Yellowstone.
Południowoczeskim morzem nazywany jest zbiornik wodny Lipno – największe sztuczne jezioro w kraju. Woda z zapory zasila podziemną elektrownię. Leży w górnym biegu Wełtawy, na ponad 700 m n.p.m.
Natomiast zapora Vranovská uchodzi za morawski Adriatyk, bo woda tam ciepła i czysta. Jest w dolinie pod barokowym pałacem Vranov nad Dyjí.
W najbardziej na południe wysuniętym zakątku Moraw, pośród gęstych lasów łęgowych, zbiegają się dwie rzeki Morawa i Dyja. Stykają się tam też granice Czech, Austrii i Słowacji. Mokradła dolnej Dyji to Morawska Amazonia, bo przyroda tam jest dziewicza, a fauna niezwykła.
Fotografowie region koło Kyjova nazywają Morawską Toskanią. Długie pasy brązowo-zielonych pól ciągną się aż po horyzont. Pofałdowaną krainę gdzieniegdzie zdobi samotne drzewo czy biała kapliczka.
Wzdłuż granicy z Austrią leży z kolei Czeska Kanada. To rozległe lasy, stawy rybne, granitowe skały. Najwyższym szczytem jest Vysoký kámen (738 m n.p.m.).
Ulokowany w pobliżu Litomyšla pałac Nové Hrady należy do nielicznych w Czechach rokokowych budowli. Zbudowany był w XVIII w. na wzór francuskich rezydencji letnich i stąd nazywany czeskim Wersalem.
W Czechach możemy zobaczyć świat w pigułce i to tanio, korzystając z licznych tam kart turystycznych, które umożliwiają bezpłatne lub zniżkowe wstępy. To np.: Prague Card, Lipno Card czy Karlovy Vary City Card.
Marzenna Głuchowska
Fot. Libor Sváček
Na zdjęciu: pałac Vranov nad Dyjí