- Jestem zszokowana postawą, a właściwie ubiorem pana marszałka Olgierda Geblewicza, który składając kwiaty w rocznicę porozumień sierpniowych pod bramą Stoczni Szczecińskiej - pojawił się w krótkich spodenkach. Na nic zdadzą się tłumaczenia że robił to w czasie wolnym od pracy, czyli prywatne. Poszanowanie ludziom biorącym udział w tamtych wydarzeniach, chyba się należy? Piastując tak dostojną funkcje, powinien umieć się zachować i przyjść ubrany stosownie do sytuacji, albo nie pojawiać się tam w ogóle.
***
- Chciałam odnieść się do słów wypowiadanych przez oficjeli, przybyłych na uroczystości sierpniowe. Zwłaszcza mam tu na myśli panią Beatę Szydło ale też pana Prezydenta Andrzeja Dudę, którzy przemawiali o strajkach w pierwszej osobie, przypisując sobie zasługi ludzi realnie biorących wtedy udział w ww. wydarzeniach. Co oni mogą na ten temat wiedzieć? Nosiłam garnki z jedzeniem pod bramę stoczni, dla nieżyjącego męża - spawacza, czynnie walczącego z panującym ówcześnie reżimem. Nie widziałam, tym bardziej nie słyszałam żeby obecni na obchodach dygnitarze z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, współuczestniczyli w tych pamiętnych zajściach. Byli w ten czas, po prostu za młodzi.
***
- No i doczekaliśmy się. Mamy w końcu upragniony Szczeciński Szybki Tramwaj. My mieszkańcy, wyruszyliśmy z domów na przysłowiowy odbiór tej wyczekiwanej inwestycji. W powietrzu można było odczuć, towarzyszącą temu przedsięwzięciu, panującą wszędobylską atmosferę propagandy sukcesu. Tym czasem, w XXI wieku motorniczy ażeby zmienić tor jazdy ultra nowoczesnego swinga, musi z niego wysiąść i ręcznie zmieniać zwrotnice na torowisku. Myślałem że jest to odosobniony przypadek. Niestety ta sytuacja powtarzała się wielokrotnie. Śmiechu przy tym incydencie, było co nie miara.
***
- Z przykrością muszę stwierdzić, że dzisiejsze związki zawodowe, to przede wszystkim przybudówki partii politycznych od lewej do prawej strony, które rozminęły się ze swoją pierwotną myślą przewodnią, jaką było reprezentowanie zwykłych obywateli i walczenie o ich prawa - w zderzeniu z aparatem państwowym. Na własne oczy widziałem kto się pchał do związków zawodowych, mówiąc delikatnie - ludzie nie najlepszej opinii. Więc teraz z jednej strony, nie ma się co dziwić że jest jak jest. Po drugie, obchody 35 - lecia porozumień sierpniowych, zostały kompletnie zawłaszczone przez Prawo i Sprawiedliwość, które z tego święta robi sobie wiec przedwyborczy za pieniądze podatników.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą rozmijać ze stanowiskiem redakcji.