- WE WSCHODNICH landach, tuż przy naszej granicy, Niemcy zamierzają osiedlić 40 tysięcy uchodźców - w mojej ocenie to zagrożenie także dla naszego regionu. Jacy są uciekinierzy z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki przeciętnym obywatelom, którzy mają rodziny i znajomych za granicą oraz umieją czytać ze zrozumieniem treści w internecie, nie trzeba tłumaczyć - będą rozboje, niszczenie mienia, kradzieże i gwałty. To co nam pokazuje telewizja, jest manipulacją - przestraszone dzieci, bezbronne kobiety to mniejszość w tym arabskim exodusie, 75 proc. napływających lawinowo do Europy to zdrowi, młodzi mężczyźni, wśród których są także ukryci bojownicy Państwa Islamskiego. Gdy słyszę, jak prezydent Krzystek beztrosko mówi, że jest przygotowany na przyjęcie uchodźców, ogarnia mnie tylko przerażenie! Gdzie ci ludzie będą pracować, skoro z nimi nie ma żadnego porozumienia, jak im zapewnić opiekę lekarską, a dzieciom nauczanie? Przyjąć łatwo, ale co potem?
* * *
- REFERENDUM było szansą na zmiany w Polsce, ale oczywiście naród zawiódł i nie skorzystał z demokratycznego prawa. To nieważne, kto był inicjatorem, ważny był sens pytań. A teraz znów zacznie się lament, narzekanie, jak w kraju źle i oczywiście pomstowanie na rządzących. Rzeczywiście, nie dorośliśmy do demokracji!
* * *
- HUCPA polityczna a nie sondowanie społeczeństwa - tak oceniam niedzielne referendum. Zresztą, w dzisiejszej Polsce nie warto wierzyć ani PO, ani PiS, bo obie partie działają na naszą niekorzyść. Dlaczego, gdy trzeba podwyższyć świadczenia emerytom, to daje się nam pięć złotych więcej i tłumaczy, że kasa państwa pusta, choć na premie, nagrody i synekury dla władzy zawsze się pieniądze znajdują? Dlaczego nie ma grosza na dożywianie i leczenie dzieci, a są na czołgi, armaty, samoloty?
* * *
- W POLSCE z polityką jest jak z muzyką. W rozgłośniach grane są melodie, których nikt nie słucha, bo gdy ludzie się spotkają, to tańczą przy disco polo. Tak samo z polityką - w mediach jest jej dużo, a ludzi tak naprawdę to nie interesuje, co zresztą pokazały wyniki niedzielnego referendum. Do urn poszli chyba tylko ci, którzy pracę zawdzięczają partii rządzącej, czyli urzędnicy...
* * *
- TOMASZ Lis bije w obu panów Dudów, choć to nieetyczne, bo dziennikarz nie powinien być stronniczy. Nie może odżałować, że pan prezydent przez 5 lat wykorzystał 11 tysięcy na podróże poselskie opłacane przez podatników, ale zapomina, ile pobiera kasy także z naszych pieniędzy - jeden odcinek jego programu kosztuje aż 20 tysięcy złotych! Dla mnie przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda nie jest niczemu winien i uważam, że dobrze pojmuje zasady ekonomiczne: związek prowadzi działalność gospodarczą, by m.in. finansować działalność statutową.
* * *
- NIE mogę słuchać insynuacji red. Lisa! Niech wpierw podliczy, ile nas wszystkich kosztowało wystawne życie PO, a szczególnie luksusowe kolacyjki u Sowy, za które płacono jednorazowo więcej, niż przeciętna pensja Kowalskiego. Niech rozliczy Bronisława Komorowskiego, który zostawił kancelarię z pustą kasą a na dodatek - dla własnych interesów - zarządził referendum, które pochłonęło 100 milionów złotych. Niech przyjrzy się wyjazdom posłów - co znamy ze szczecińskiego "establishmentu"- do luksusowych ośrodków SPA! Jednych umie wyliczyć do jednego grosza, na miliony, którymi szasta partia Ewy Kopacz uwagi nie zwraca! Obłuda do potęgi!
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.