- Z ROZŻALENIEM patrzyłam na uroczystości z okazji otwarcia Muzeum Katyńskiego. Ja nie mogę ani zapalić świeczki na grobach moich przodków brutalnie zamordowanych na Wołyniu, ani celebrować uroczyście żadnej z rocznic. To bardzo przykre. Dlaczego w Polsce panuje na ten temat taka zmowa milczenia? Czy fakty historyczne są dziś przeszkodą w stosunkach polsko-ukraińskich? Dla mnie to hipokryzja. Jednych się szanuje, o innych w ogóle nie pamięta. Wstyd mi za państwo polskie!
* * *
- JESTEM przeciwny sztywnemu narzucaniu każdemu krajowi UE liczby uchodźców do przyjęcia, jednak szczególnie zastanawia mnie taka sprawa: skoro część krajów deklaruje, że przyjmie tylko tych uciekających przed wojną, to co stanie się z niespełniającymi tego kryterium? Czy będą oni przymusowo umieszczani w krajach, które takiej deklaracji nie złożyły? Bo jakoś nic się nie mówi o planach sprawnego i jednocześnie humanitarnego usuwania kogokolwiek z terytorium UE. Jeżeli będziemy przyjmować wszystkich jak leci, to w ciągu kilku lat przynajmniej połowa Afryki i Bliskiego Wschodu będzie w Europie. Co się wtedy stanie?
* * *
- SŁYSZĘ wciąż w telewizji, że służby polskie są w stanie zweryfikować uchodźców i wyłapać spośród nich terrorystów i ciśnienie mi rośnie, bo nasze służby nie umiały wykryć podsłuchów założonych w restauracji "Sowa i przyjaciele", a do mediów wyciekły taśmy z rozmowami najważniejszych osób w państwie, nagrywanych przez kelnerów! My nie mamy żadnych służb, zresztą były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz powiedział jasno i dobitnie: państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. Ciekawi mnie również, co zrobimy z uciekinierami z przydziału, którzy - co z góry wiadomo - nie będą chcieli u nas zostać. Zaminujemy tereny wokół ośrodków dla uchodźców, ogrodzimy tych ludzi drutem kolczastym? Przecież wiadomo, że przetrzymywanie ich na siłę w Polsce zrodzi w nich frustrację i agresję. Czy Kopacz, Schetyna a nawet Tusk wezmą na siebie odpowiedzialność, gdy będą ginęli Polacy?
* * *
- GDZIE w Europie jest drugi taki kraj, w którym chce się przyjmować zdrowych młodych mężczyzn, którzy zamiast bronić swojej ojczyzny, migrują po zasiłek, a eksmituje na bruk matkę z trojgiem dzieci? Chcemy dawać uciekinierom zasiłki, ale własnym, niewinnym obywatelom komornicy zabierają dobytek? Będziemy musieli otoczyć opieką tysiące "obcych", tymczasem "swoi" czekają na operacje po 5 lat...
* * *
- DAWANIE 500 zł od drugiego dziecka jest zwykłym populizmem, demagogią wyborczą, dzieleniem rodziców. Właśnie młodzi mają problem z podjęciem decyzji o zaplanowaniu pierwszego dziecka, ponieważ mają jeszcze nienormowaną sytuację materialną, mało zarabiają, często wynajmują mieszkanie, to ich należy zachęcić i wspomóc wypłatą 500 zł, aby łatwiej i szybciej mogli podjąć decyzję o narodzinach pociechy. Albo chcemy mieć więcej dzieci i dbamy równo o każde, albo chcemy zrobić z rodzenia dzieci sposób na życie, tak jak to robią emigranci w starej Europie, gdzie opieka socjalna jest lepszym sposobem na życie rodzin wielodzietnych niż praca, a pieniądze na dzieci służą do zaspakajania potrzeb dorosłych.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.