- Nie trzeba być specjalistą od polityki zagranicznej, żeby stwierdzić że Unia Europejska to kolos na glinianych nogach. W dodatku kanclerz Niemiec - Angela Merkel i prezydent Francji - Francois Hollande, narzucają innym krajom wspólnoty, w tym naszemu rządowi, swoją pokrętną filozofię emigracyjną, przyjmowania uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu i północnej Afryki. Do greckiego Pireusu każdego tygodnia przybija statek z lawiną uciekinierów z Syrii, Iraku czy Erytrei. Promy z tymi ludźmi na pokładzie, powinny być bez mrugnięcia okiem kierowane do Stanów Zjednoczonych, to one rozpętały to piekło i są za to bezpośrednio odpowiedzialne, więc niech się teraz nimi opiekują. Zatem zbliżające się wielkimi krokami referenda, w mojej opinii mogłyby się sprowadzać tak naprawdę do jednego plebiscytu - z jednym tylko pytaniem: Czy jest Pan/Pani za dalszym uczestnictwem Polski w strukturach Unii Europejskiej? Moglibyśmy brać przykład z takich krajów jak Węgry, gdzie od jakiegoś czasu, silną ręką władze sprawuje Wiktor Orban, jego asertywność w kwestiach gospodarczych względem wspólnoty jest godna naśladowania.
***
- Chciałbym skomentować śmierć policjanta, który zginął kilka dni temu, jadąc na motorze do interwencji w Dąbiu. Szkoda człowieka, ale jakiś czas temu na trasie Poznańskiej wymijały mnie dwa motocykle na sygnale, udające się w stronę centrum miasta. Ruch wtedy był dość spory i co warto zaznaczyć z pędzących jednośladów wydobywały bardzo słabe światła rozbłyskowe i beznadziejnie ciche syreny. Może warto przyjrzeć się dokładniej tym aspektom technicznym pojazdów, żeby w przyszłości nie dochodziło do takich tragedii.
***
- Nie dziwię się że świeżo oddany mural z okazji 35-lecia porozumień sierpniowych już jest dewastowany. Jest to świetna alegoria tego jaką wartość przedstawia Solidarność dzisiaj. W końcu przywódcy tego ruchu sprzedali Polskę już podczas okrągłego stołu w dodatku Ci sami ludzie i ich kontynuatorzy robią to w najlepsze po dziś dzień. Na tym malowidle rysuje się postać szeryfa, jak mamy to rozumieć? No chyba tak że już wtedy byliśmy spychani pod amerykański but, wuja Sama. Ten bohomaz, bo inaczej tego nazwać nie mogę, zwyczajnie podzielił los prawdziwej Solidarności: zdewastowanej, spieniężonej oraz zamazanej przez nie mający nic wspólnego z powszechnym ruchem robotniczym wyrwigroszami.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
