- Niech koalicje PO i PSL głowa nie boli, oto skąd prezydent Andrzej Duda weźmie fundusze, na swoje obietnice przedwyborcze, odnośnie zapomogi w wysokości 500 złotych, na każde dziecko z najbiedniejszych rodzin. Gdyby tylko obecny rząd zrezygnował z kilku przywilejów na jakie sobie pozwala od lat, takie jak kominy płacowe, nepotyzm i w pierwszej kolejności marnotrawienie publicznych pieniędzy, to kapitał się znajdzie. Obecna władza w mojej opinii jest najgorsza w całej powojennej historii Polski, mam nadzieję że przy nadchodzących wyborach, społeczeństwo wystawi im adekwatny rachunek za osiem lat, pociągania za sznurki.
***
- Jestem fanem sportu i nie jedno już w życiu widziałem. Niegdyś za mistrzów uznawani byli przodownicy pracy, tacy jak: murarze, hutnicy, stoczniowcy, którzy wyrabiając nierzadko dwieście procent normy, pracowali ponad ludzkie siły i budowali nasz ogólnonarodowy dobrobyt. Dzisiaj bożyszczami tłumów są ludzie rzucający kulą na łańcuchu. Żeby jeszcze z tego tytułu Polska miała jakieś wymierne korzyści, to pół biedy. Podczas gdy my będziemy musieli, jako społeczeństwo, jeszcze do tego dopłacać i fundować im różnego rodzaju granty finansowe i przywileje. Całe zamieszanie wokół tego tematu to zwyczajny surogat szczęścia bądź opium dla ludu.
***
- Jestem zdegustowany wypowiedziami Mieczysława Jurka, przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego - na temat zasady doboru zaproszeń, najwyższych przedstawicieli państwowych, przy obchodach 35 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Decyzję, powinna podejmować osoba zaproszona, czy ma ochotę z takowego skorzystać. Brak obecności premier Ewy Kopacz i tłumaczenie że jest to ruch zapobiegawczy przed wygwizdaniem - to po prostu zwykłe chamstwo i w dodatku napuszczanie i ustawianie opinii publicznej na określone zachowania. Kolejny akt z cyklu - dziel i rządź.
***
- Czytam w piątkowym "Kurierze Szczecińskim" że członkowie Partii Razem zebrali ponad pięć tysięcy podpisów przeciwko budowie monumentu Lecha Kaczyńskiego i złożyli je w sekretariacie Urzędu Miasta. Gdzie byli Ci ludzie gdy w naszym mieście stawiany był na Placu Lotników - pomnik kondotiera Bartolomeo Colleoniego. Co ta postać ma wspólnego z historią miasta? Postać tragicznie zmarłego prezydenta, coś dla lokalnej społeczności znaczyła. Była namacalnym przykładem walki o godność i honor - towarów niestety deficytowych dzisiejszej polityce. Działał zawsze w słusznej sprawie, zgodnie z polską rację stanu i za to przyszło mu zapłacić najwyższą, możliwą cenę.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.