Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Opinie Czytelników (04.04.2016)

Data publikacji: 04 kwietnia 2016 r. 13:47
Ostatnia aktualizacja: 04 kwietnia 2016 r. 13:48

- Finlandia w ciągu miesiąca jest w stanie wystawić 300 tysięcy żołnierzy, podobnie jak Szwajcaria. W Polsce nie ma armii, niczym przez I rozbiorem. Jesteśmy krajem słabym, bezbronnym, dlatego musimy posiłkować się brygadami pancernymi z USA...

* * *

- Finlandia w ciągu miesiąca jest w stanie wystawić 300 tysięcy żołnierzy, podobnie jak Szwajcaria. W Polsce nie ma armii, niczym przez I rozbiorem. Jesteśmy krajem słabym, bezbronnym, dlatego musimy posiłkować się brygadami pancernymi z USA...

* * *

-  Krótka, ale przeprowadzona w cztery oczy, rozmowa prezydenta Obamy z naszym prezydentem Dudą utarła nosa platformowej opozycji i sporej gromadzie dziennikarzy antypisowej sfory!

* * *

- Szczucie w sprawie programu Rodzina 500 Plus jest niewyobrażalne! Pan Kosiniak-Kamysz, niedawny minister pracy i polityki socjalnej mówi dziś, że można dać pieniądze nawet na pierwsze dziecko, a ja pytam: dlaczego nie zrobił tego w czasie rządów swojej partii, wszak ta - wespół z PO - miała władzę przez osiem długich lat. Mogli wówczas wspomagać rodziny nawet i tysiącem złotych, jednak tego nie zrobili, a dziś potrafią jedynie krytykować. Jak można pluć przeciwko rządowi PiS, który chce zadbać o Polaków, a nie jak poprzednia ekipa podporządkowywać się kanclerz Merkel i Brukseli.  

* * *

- Zupełnym przypadkiem trafiłem na telewizyjny program o zadłużonych frankowiczach. Pokazano tam ludzkie tragedie, za które dziś nie ma winnego i odpowiedzialnego. Pracuję od lat w Norwegii i tam jest nie do pomyślenia, by osoba prywatna wzięła pożyczkę w walucie innej niż norweska korona. W 2006 roku potrzebowałem kredytu na mieszkanie - w PKO BP wyliczono, że gdybym chciał wziąć go we frankach, musiałbym mieć o 30 proc. większe dochody, dlatego zaproponowano mi pożyczkę w złotówkach. W bankach zachodnich sytuacja była odwrotna. Kto podjął decyzję, by Polaków tak zadłużyć?

* * *

- Jestem już emerytem, poprzednio byłem rencistą. Od czasu do czasu jeżdżę autobusami 107 i 101. Chciałbym na podstawie poczynionych obserwacji zaprotestować przeciwko opiniom o zmniejszającej się sprawności fizycznej przedstawicieli młodego pokolenia i o powszechnym wśród nich braku zdolności do długotrwałego skupienia się na wykonywaniu zadań. Otóż wsiadając do autobusu na końcowym przystanku na Placu Rodła jestem zawsze pełen podziwu dla wyjątkowo sprawnego zajmowania miejsc siedzących przez naszą młodzież i dzieci. Niestety sprawność moja i innych starszych osób okazuje się w tej konfrontacji niewystarczająca i w rezultacie musimy podróżować na stojąco. Po bardzo sprawnym zajęciu miejsc siedzących nastolatkowie zwykle bez reszty koncentrują się przez cała podróż na zawartości swoich smartfonów i nawet bliska obecność stojących opodal (czasami z zauważalnym trudem) osób starszych nie jest w stanie młodych ludzi od tego zajęcia oderwać. Podpowiadam, aby konieczność empatii i właściwego zachowania względem osób o obniżonej z racji wieku i chorób sprawności próbowano wpajać np. na lekcjach wychowawczych lub religii albo na rekolekcjach, skoro najwyraźniej szacunku dla starszych młodzież nie wynosi z domu rodzinnego.

Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA