- Czytam w "Kurierze" dwa artykuły: "Zaszczuci przez rzekomy dług" i "Sąsiedzie, zostań naszym gońcem" i ciśnienie mi rośnie! Zastanawiam się, gdzie ja żyję? Czy w państwie prawa, o którym ciągle słyszę z ust najważniejszych polityków w kraju? Jak można dopuścić do takiej samowoli firm windykacyjnych, instytucji finansowych, wysypu parabanków? Jak można przewlekać latami postępowania sądowe, nie móc liczyć na policję i prokuraturę? Gdzie przeciętny Kowalski ma szukać sprawiedliwości i pomocy? Teoretycznie Temida działa niby w porządku, ale w Polsce jest wyjątkowo - jak na standardy europejskie, na które wszyscy się powołują - ślepa!
* * *
- Włoski przedstawiciel Komisji Weneckiej, która przepytuje właśnie naszego prezydenta, niech zrobi wpierw porządek we własnym kraju, a najlepiej niech zacznie właśnie od Wenecji. Historyczne miasto tonie w brudzie, szczury biegają po placu św. Marka. Szkoda, że rzeczona komisja nie obradowała, gdy Italią rządził Berlusconi. Ja proponuję, by jakieś gremium powstało w sprawie utraconej przez Polskę godności, bo politycy byłego obozu władzy, manipulują Brukselą, oczerniają legalnie wybrane władze i donoszą, aby tylko powrócić na stołki.
* * *
- Trybunał Konstytucyjny już dawno został upartyjniony i zrobiła to głównie Platforma Obywatelska - po co więc dziś europejskie komisje? Po wtóre: dla bardzo dobrej szkoły ojca Rydzyka żałuje się pieniędzy, za to zawsze znajdują się na antykatolickie i antypatriotyczne spektakle teatralne np. Golgota Picnic.
* * *
- W Polsce mamy tendencję wzrostową do tworzenia licznych organizacji, inicjatyw i ruchów humanitarnych oraz społecznych, co ewidentnie jest słusznym zjawiskiem. Jednak sposób rozpropagowania danego problemu pozwolę sobie poddać pod wątpliwość. Nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem, że na przykład tańczenie w centrum handlowym przeciw przemocy wobec kobiet jest skuteczne i w godny sposób zainteresuje odbiorców - taka rzecz wydaje się być infantylna i spłyca bardzo ważną sprawę.
* * *
- Od poniedziałkowego poranka w każdych mediach trąbią o tym, że remont Dworca Głównego w Szczecinie dobiega końca a brakuje miejsc parkingowych. Moja propozycja jest inna - znieśmy na ulicy Kolumba możliwość parkowania, to zwiększy się przepustowość. Poważniejszym problemem jest fakt, że gdy jedziemy za tramwajem po jezdni, to nie mamy możliwości wyprzedzenia tramwaju lub zrobienia jakiegokolwiek manewru właśnie przez zaparkowane pojazdy. Nigdzie nie podano również, gdzie przy dworcu będzie postój taksówek oraz zatoczka dla autobusów komunikacji miejskiej i autokarów.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
