Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Opinie Czytelników (16.12.2016)

Data publikacji: 16 grudnia 2016 r. 15:11
Ostatnia aktualizacja: 16 grudnia 2016 r. 15:12

– Ja przez cały rok nie dostaję 13 tysięcy złotych emerytury z ZUS, a wicemarszałkowie sejmu otrzymają takie ogromne pieniądze jednorazowo! Według marszałka Kuchcińskiego jako premię za dobrą pracę, choć społeczeństwo ma o parlamentarzystach inne zdanie, szczególnie starsi biedni ludzie na emeryturach, którzy mogą liczyć tylko na kilkuzłotową waloryzację świadczeń. Ponoć nie ma pieniędzy – dziwnym trafem dla rządzących zawsze się one znajdują. Hipokryci! PiS kampanię wyborczą prowadził m.in na oskarżaniu Platformy Obywatelskiej, że zawłaszcza publiczny grosz, teraz ugrupowanie Kaczyńskiego robi to samo.

* * *

– Cieszę się, że za chwilę, 19 grudnia, odejdzie Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. W końcu przestanie szantażować obecną władzę i naród. Mam nadzieję, że wraz z jego odejściem zapanuje w końcu spokój, a Polską przestaną się interesować unijni dygnitarze, inspirowani przez środowiska sprzyjające Rzeplińskiemu, głównie z PO.

* * *

– Tak przed świętami muszę powrócić do rządowej propozycji ustawy, w wyniku której matki dzieci nieuleczalnie chorych – chcące je urodzić – otrzymywałyby jednorazową „zapomogę” w  wysokości 4 tysięcy. Bardzo mi się to nie podoba, bowiem mam w swoim otoczeniu wielu niepełnosprawnych, w tym bratanicę. Żaden z lekarzy nie jest w stanie ocenić ani w łonie matki, ani zaraz po urodzeniu, ile dziecko z wadami będzie żyło: cztery godziny czy cztery, a może czterdzieści lat. Życie z człowiekiem tak skrajnie niepełnosprawnym zamienia się w koszmar. Mój brat przez 50 lat nie był poza domem, nie wyjechał nigdy na wczasy, nawet na weekend, bo cały czas poświęca niepełnosprawnej córce. Dziwię się, że pod tym wnioskiem podpisały się kobiety, posłanki z PIS. Co te 4 tysiące mają załatwić? Ani to na życie, ani na otarcie łez po stracie dziecka.

* * *

– Nagłówki na portalach internetowych krzyczą: „Gospodarka w najgorszym stanie od trzech lat”, „Mamy największy dołek”. I oczywiście już płynie lawina komentarzy, że to wina PiS, a szczególnie programu 500 plus. Tymczasem ja myślę, że stan naszej gospodarki nie zmienia się od lat, tylko teraz Polakom nie mydli się oczu, jaką to jesteśmy zieloną wyspą. Poprzednia ekipa doszła do mistrzostwa w zakłamywaniu rzeczywistości, szczególnie Rostowski umiał kreatywnie „zarządzać” finansami państwa. Morawiecki jest uczciwszy i prawdomówny.

Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA