Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Opinie Czytelników (21.07.2016)

Data publikacji: 21 lipca 2016 r. 20:50
Ostatnia aktualizacja: 21 lipca 2016 r. 20:51

- W tej chwili procedowana jest ustawa o powrocie wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, a mnie to denerwuje, bo wciąż zmienia się zasady. To są nasze prawa nabyte, przy których nie wolno kombinować! Poprzedni rządzący odebrali tysiącom ciężko pracujących ludzi szansę na godną starość i świadczenie, za które można normalnie żyć, a nie wegetować. Najgorzej jednak postąpiono z tymi, którzy swego czasu zapadli na choroby zawodowe lub ulegli wypadkowi i musieli - bo z renty wyżyć się nie da - dalej pracować, ale na innych, z reguły niższych i mniej płatnych stanowiskach. Dziś mają oni głodowe świadczenia. Obecny rząd jednak nimi się także nie interesuje. Dla mnie Polska to od dawna nie państwo prawa, ale bezprawia. Przy okazji: prezes Rzepliński tej haniebnej ustawy autorstwa PO o zmianie wieku emerytalnego nie zawetował, o poszanowaniu prawa i demokracji umie mówić wyłącznie wtedy, gdy chodzi o niego samego i koleżków.

* * *

- Jestem emerytem, czytałem niedawno, że w Polsce panuje deflacja, ale chodząc po sklepach tego nie wiedzą, bo wszędzie drożyzna. Emeryci na wiosnę dostali po 3-5 złotych waloryzacji, a nasz "pracowity" rząd funduje sobie podwyżki z naszych pieniędzy - ogłupili ludzi w związku z programem 500 plus, obiecali gruszki na wierzbie i na tym się skończyła ich służba dla narodu. Dziwi mnie tylko, że PiS ma takie wysokie notowania w sondażach.

 

* * *

- PiS swoim poczynaniem pokazał wyborcom cztery litery! Podwyżki dla tych "biednych" rządzących od 2 do 7 tysięcy to skandal. To dopiero warcholstwo! Społeczeństwo zapamięta to na pewno i da wyraz swojego niezadowolenia przy urnach. Mnie interesuje,  gdzie ta obiecana zwiększona do 8 tysięcy kwota wolna od podatku? A gdzie przyzwoita, a nie głodowa waloryzacja rent, emerytur? Takie postępowanie PiS to brak szacunku dla narodu.

 

* * *

- PO 48 latach ciężkiej pracy mam emeryturę w wysokości 1400 złotych, a waloryzacji otrzymałem w tym roku ledwie 2,10 zł. W głowie mi się nie mieści, jak PiS może podwyższać sobie i tak już wysokie pensje o grube tysiące. Rozumiem 20-300 złotych, ale nie 5-7 tysięcy!

 

* * *

- Ostatnia grupa spółdzielców wciąż nie jest zaspokojona - do 1994 r. cały czas czekają na rozwiązanie kwestii właścicielskich. Odsetkowicze, finansowo potraktowani wyjątkowo podle, najbardziej zasługują na to, by w końcu mogli wykupić mieszkania za "przysłowiową" złotówkę. Ale rząd zajęty własnymi sprawami finansowymi...

 

Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA