– 9-letnia Asia zrobiła zbiórkę na leczenie mamy i teraz chora kobieta ma kłopoty – urzędnicy zabrali jej wszelkie zasiłki, bo według przepisów ustanowionych przez naszych parlamentarzystów 100 tysięcy z publicznej zbiórki jest jej dochodem. Szlag mnie trafia, gdy to słyszę, bo po pierwsze leczenie chorego to konstytucyjnie zagwarantowany obowiązek państwa, po drugie, czy to dziecko nie powinno mieć radosnego dzieciństwa, a nie zajmować się żebraniną dla mamy? Chore państwo, które zawodzi na każdej linii!
* * *
– Premier Szydło nawołuje, by Polonia wracała do kraju, ale kogo dokładnie ma na myśli, wszak Polacy emigrowali z naszej ojczyzny wiele razy: w 1968 roku, w latach 70., 80. i po roku 2007. Każda z tych grup ma inne doświadczenia, inne zalety i wady i inne oczekiwania.
* * *
– W Polsce, szczególnie wśród prywatnych przedsiębiorców, było praktykowane, że pracownikowi daje się legalnie tysiąc złotych na konto lub do ręki, a w kopercie pod stołem resztę wypłaty. Bez odprowadzania podatków i składek. Oszukiwali więc pracodawcy, oszukiwali pracownicy, a dziś wielki lament, że emerytury niskie, a ZUS się wali.
* * *
– Czy w PRL nie było morderców, gwałcicieli, złodziei i innych przestępców, których musieli ścigać milicjanci? Nie było wypadków drogowych? Nie potrzeba było kierować ruchem ulicznym? Wrzucanie milicjantów do jednego worka i mówienie, że trzeba wszystkim peerelowskim funkcjonariuszom obciąć emerytury jest niesprawiedliwe i niegodziwe.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
