Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

O wolności i nieskrępowaniu

Data publikacji: 09 listopada 2022 r. 10:28
Ostatnia aktualizacja: 11 listopada 2022 r. 09:14
O wolności i nieskrępowaniu
Rafał Milach, z cyklu „Strajk” (2020/2021). Dzięki uprzejmości Rafała Milacha, Galeria Jednostka, Warszawa, Magnum Photos. © ZAK – Zentrum für Aktuelle Kunst, Zitadelle Spandau, Berlin.  

Wystawa „Stan wyjątkowy” (czy też „Stan zagrożenia”, bo i tak jest tłumaczony jej niemiecki tytuł „Ausnahmezustand”), czynna w Zentrum für Aktuelle Kunst w Berlinie-Spandau, daje „świetny wgląd w dzisiejszy stan polskiej fotografii współczesnej” – zauważa Peter Truschner, pochodzący z Austrii, a mieszkający w Berlinie fotografik, wykładowca uniwersytecki, pisarz i krytyk, w recenzji zamieszczonej w popularnym portalu „Perlentaucher”. Wystawę, która jest największą z dotychczasowych prezentacji polskiej fotografii współczesnej w Berlinie, ocenia bardzo wysoko. Kuratorzy wybrali na nią prace niemal trzydzieściorga fotografików średniego i młodszego pokolenia dorastających i debiutujących w III RP.

Według Truschnera, ich zdjęcia opowiadają „fascynujące historie z sąsiedniego kraju”, w których odbijają się niepokoje naszego czasu: pandemia, wojna, katastrofa klimatyczna, bunty społeczne w Polsce oraz zwyczajna codzienność, bo przecież – jak pisze – także pośród dziejowych zawirowań „życie biegnie, dni stają się coraz krótsze, noce dłuższe, ludzie co rano wychodzą z domów”. Zauważając problemy polskiego rządu z akceptacją unijnej wykładni praworządności, jego ataki na Niemcy czy też podporządkowywanie instytucji sztuki, w tym galerii, polityce państwa, dodaje, że nie ułatwia to polskim artystom kontaktów zagranicznych, a zagranicznym – zaistnienia w Polsce.

Dla krytyka szczególnie zajmująca jest różnorodność postaw artystycznych i prac prezentowanych na ożywczej – jak twierdzi – wystawie. Konstatuje, że skutkiem tego „nie pozwala ona, by się nią znużyć”, czego przyczynę widzi także w tym, że zdjęcia polskich twórców, inaczej niż niemieckich, nie odbijają wprost światowych tendencji sztuki fotografii.

Zarówno Truschner, jak i inni recenzenci wyróżnia prace Rafała Milacha z jego albumu „Strajk”, uhonorowanego w lipcu tego roku główną nagrodą na największym na świecie festiwalu fotografii w Arles, a będącego artystyczną, inną niż reporterska, dokumentacją protestów kobiet i osób nieheteronormatywnych w Polsce roku 2020. Pisząc o problemie obiektywizmu fotografii, kolejny z recenzentów zauważa, że dla Milacha „ustawienie osoby za aparatem jest tak samo ważne jak ustawienie aparatu”.

W skrótowych z natury rzeczy omówieniach ich autorzy wyszczególniają pracę Anety Grzeszykowskiej z jej głośnego i poszukiwanego na aukcjach cyklu „Selfie”. Piszą o Karolinie Wojtas, autorce wieloaspektowego cyklu „We Can’t Live – Without Each Other” („Nie możemy żyć – Jedno bez drugiego”), który opowiada o jej relacjach z młodszym o trzynaście lat bratem, przy czym zdjęcia przeniosła na płyty PCV, dołączając do nich kasety, z których widzowie mogą wyciągać ich wydruki. Wymieniają Zosię Promińską fotografującą dziewczynki marzące o karierach modelek czy Weronikę Gęsicką, urodzoną i wychowaną w USA, która dowcipnie demistyfikuje w swoich pracach amerykańskie utopie społeczne sprzed ponad pół wieku. Uwagę zwraca Paweł Jaszczuk, autor groteskowego cyklu ¥€$U$, skoncentrowanego na dokumentowaniu komercjalizacji życia religijnego w Polsce. Po raz pierwszy autor pokazał swój cykl w Warszawie w 2017 roku, po powrocie z wieloletniego pobytu w Australii i Japonii. Punktem wyjścia był dla niego zbiór gadżetów kupowanych poprzez wielkie portale internetowe.

Anna Kieblesz pokazuje malarskie zdjęcia opowiadające o delikatności życia i kontaktów międzyludzkich, a Dominik Tarabański – jak pisze Manuela Lintl w dodatku kulturalnym do lewicowego „Neues Deutschland ” – składa w wysublimowanych portretach instalacji z róż, taśmy samoklejącej i metalu „hołd swojej matce, która dała mu optymizm i pokazała piękno”. Podsumowując wystawę, Lintl konstatuje, że symbolicznie mówi ona „o wolności i nieskrępowaniu, lecz także o ostatnich latach ograniczeń i restrykcji”.

Recenzenci nie hierarchizują tematyki prac, koncentrują się na ich artystyczności i wielonurtowości. Są na wystawie zdjęcia-obrazy, filmy i kompozycje wideo, instalacje fotograficzne, jak choćby zajmujący całą ścianę kolaż Piotra Zbierskiego skomponowany wokół spraw obiektywizmu fotografii i opowiadania zdjęciami tego, „co jest niemożliwe do opowiedzenia”.

Kuratorami wystawy są: Grażyna Siedlecka, fotograficzka, eseistka, kuratorka wystaw w Polsce, Anglii, Holandii, Indiach, Gruzji, Turcji, współzałożycielka platformy i Fundacji Kultury „Fresh From Poland” oraz Jens Pepper, niemiecki pisarz i fotografik, który w latach 2016-2017 mieszkał i pracował w Warszawie, poznawał środowiska artystów, galerie, co opisał w książce „Rozmowy o polskiej fotografii” („Gespräche über polnische Fotografie”, Berlin 2017).

Wystawa będzie czynna do 1 stycznia 2023 roku. Ukazał się jej niemiecko-polsko-angielski katalog (160 stron). Galeria w Spandau organizuje spotkania z twórcami. 16 listopada zaprasza na wieczór z Rafałem Milachem.

Bogdan TWARDOCHLEB

Wystawę sfinansowano z funduszy miasta Berlin przy wsparciu Administracji Senackiej Berlina (Wydział: Kultura i Europa). Partnerem medialnym jest niekomercyjna platforma Fresh From Poland zajmująca się fotografią (https://freshfrompoland.com).

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ja czekam
2022-11-11 07:56:56
na wystawy niemieckich artystów ukazujących obraz niemieckiej odpowiedzialności moralnej (ale nie materialnej) za niemieckie zbrodnie na Słowianach.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA