Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

O wolności i nieskrępowaniu

Data publikacji: 09 listopada 2022 r. 10:28
Ostatnia aktualizacja: 11 listopada 2022 r. 09:14
O wolności i nieskrępowaniu
Rafał Milach, z cyklu „Strajk” (2020/2021). Dzięki uprzejmości Rafała Milacha, Galeria Jednostka, Warszawa, Magnum Photos. © ZAK – Zentrum für Aktuelle Kunst, Zitadelle Spandau, Berlin.  

Wystawa „Stan wyjątkowy” (czy też „Stan zagrożenia”, bo i tak jest tłumaczony jej niemiecki tytuł „Ausnahmezustand”), czynna w Zentrum für Aktuelle Kunst w Berlinie-Spandau, daje „świetny wgląd w dzisiejszy stan polskiej fotografii współczesnej” – zauważa Peter Truschner, pochodzący z Austrii, a mieszkający w Berlinie fotografik, wykładowca uniwersytecki, pisarz i krytyk, w recenzji zamieszczonej w popularnym portalu „Perlentaucher”. Wystawę, która jest największą z dotychczasowych prezentacji polskiej fotografii współczesnej w Berlinie, ocenia bardzo wysoko. Kuratorzy wybrali na nią prace niemal trzydzieściorga fotografików średniego i młodszego pokolenia dorastających i debiutujących w III RP.

REKLAMA

Według Truschnera, ich zdjęcia opowiadają „fascynujące historie z sąsiedniego kraju”, w których odbijają się niepokoje naszego czasu: pandemia, wojna, katastrofa klimatyczna, bunty społeczne w Polsce oraz zwyczajna codzienność, bo przecież – jak pisze – także pośród dziejowych zawirowań „życie biegnie, dni stają się coraz krótsze, noce dłuższe, ludzie co rano wychodzą z domów”. Zauważając problemy polskiego rządu z akceptacją unijnej wykładni praworządności, jego ataki na Niemcy czy też podporządkowywanie instytucji sztuki, w tym galerii, polityce państwa, dodaje, że nie ułatwia to polskim artystom kontaktów zagranicznych, a zagranicznym – zaistnienia w Polsce.

Dla krytyka szczególnie zajmująca jest różnorodność postaw artystycznych i prac prezentowanych na ożywczej – jak twierdzi – wystawie. Konstatuje, że skutkiem tego „nie pozwala ona, by się nią znużyć”, czego przyczynę widzi także w tym, że zdjęcia polskich twórców, inaczej niż niemieckich, nie odbijają wprost światowych tendencji sztuki fotografii.

Zarówno Truschner, jak i inni recenzenci wyróżnia prace Rafała Milacha z jego albumu „Strajk”, uhonorowanego w lipcu tego roku główną nagrodą na największym na świecie festiwalu fotografii w Arles, a będącego artystyczną, inną niż reporterska, dokumentacją protestów kobiet i osób nieheteronormatywnych w Polsce roku 2020. Pisząc o problemie obiektywizmu fotografii, kolejny z recenzentów zauważa, że dla Milacha „ustawienie osoby za aparatem jest tak samo ważne jak ustawienie aparatu”.

W skrótowych z natury rzeczy omówieniach ich autorzy wyszczególniają pracę Anety Grzeszykowskiej z jej głośnego i poszukiwanego na aukcjach cyklu „Selfie”. Piszą o Karolinie Wojtas, autorce wieloaspektowego cyklu „We Can’t Live – Without Each Other” („Nie możemy żyć – Jedno bez drugiego”), który opowiada o jej relacjach z młodszym o trzynaście lat bratem, przy czym zdjęcia przeniosła na płyty PCV, dołączając do nich kasety, z których widzowie mogą wyciągać ich wydruki. Wymieniają Zosię Promińską fotografującą dziewczynki marzące o karierach modelek czy Weronikę Gęsicką, urodzoną i wychowaną w USA, która dowcipnie demistyfikuje w swoich pracach amerykańskie utopie społeczne sprzed ponad pół wieku. Uwagę zwraca Paweł Jaszczuk, autor groteskowego cyklu ¥€$U$, skoncentrowanego na dokumentowaniu komercjalizacji życia religijnego w Polsce. Po raz pierwszy autor pokazał swój cykl w Warszawie w 2017 roku, po powrocie z wieloletniego pobytu w Australii i Japonii. Punktem wyjścia był dla niego zbiór gadżetów kupowanych poprzez wielkie portale internetowe.

Anna Kieblesz pokazuje malarskie zdjęcia opowiadające o delikatności życia i kontaktów międzyludzkich, a Dominik Tarabański – jak pisze Manuela Lintl w dodatku kulturalnym do lewicowego „Neues Deutschland ” – składa w wysublimowanych portretach instalacji z róż, taśmy samoklejącej i metalu „hołd swojej matce, która dała mu optymizm i pokazała piękno”. Podsumowując wystawę, Lintl konstatuje, że symbolicznie mówi ona „o wolności i nieskrępowaniu, lecz także o ostatnich latach ograniczeń i restrykcji”.

Recenzenci nie hierarchizują tematyki prac, koncentrują się na ich artystyczności i wielonurtowości. Są na wystawie zdjęcia-obrazy, filmy i kompozycje wideo, instalacje fotograficzne, jak choćby zajmujący całą ścianę kolaż Piotra Zbierskiego skomponowany wokół spraw obiektywizmu fotografii i opowiadania zdjęciami tego, „co jest niemożliwe do opowiedzenia”.

Kuratorami wystawy są: Grażyna Siedlecka, fotograficzka, eseistka, kuratorka wystaw w Polsce, Anglii, Holandii, Indiach, Gruzji, Turcji, współzałożycielka platformy i Fundacji Kultury „Fresh From Poland” oraz Jens Pepper, niemiecki pisarz i fotografik, który w latach 2016-2017 mieszkał i pracował w Warszawie, poznawał środowiska artystów, galerie, co opisał w książce „Rozmowy o polskiej fotografii” („Gespräche über polnische Fotografie”, Berlin 2017).

Wystawa będzie czynna do 1 stycznia 2023 roku. Ukazał się jej niemiecko-polsko-angielski katalog (160 stron). Galeria w Spandau organizuje spotkania z twórcami. 16 listopada zaprasza na wieczór z Rafałem Milachem.

Bogdan TWARDOCHLEB

Wystawę sfinansowano z funduszy miasta Berlin przy wsparciu Administracji Senackiej Berlina (Wydział: Kultura i Europa). Partnerem medialnym jest niekomercyjna platforma Fresh From Poland zajmująca się fotografią (https://freshfrompoland.com).

REKLAMA

Komentarze

ja czekam
2022-11-11 07:56:56
na wystawy niemieckich artystów ukazujących obraz niemieckiej odpowiedzialności moralnej (ale nie materialnej) za niemieckie zbrodnie na Słowianach.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA