Dopiero dziesięć lat granica polsko-niemiecka jest otwarta, a wydaje się, że od dawna. Dlatego o niedawnej rocznicy objęcia Polski zapisami układu z Schengen mało kto pamiętał. Szczególnie dla młodych ludzi swoboda przekraczania granicy jest czymś normalnym. Dopiero gdy pojadą np. na wschodnią granicę Polski, dziwią się, że może być inaczej.
W ostatni dzień starego roku zwyczajowo życzymy sobie, żeby nowy rok był dobry. Tego więc życzmy sobie na rok 2018. Jednak nie dla wszystkich słowo „dobry” znaczy to samo.
Rok 2018 będzie trudny. Będzie to kolejny rok napięć między rządem Polski, a różnymi instytucjami Unii Europejskiej. Rzecz w tym, żeby trudności nie wywoływały zniechęcenia, lecz przeciwnie – zmuszały do działań na rzecz tego, co dobre. Brzmi to jak slogan, lecz slogany trzeba przypominać.
Trzeba przypominać, że „dobre” dla tysięcy mieszkańców polsko-niemieckiego pogranicza jest wolne przekraczanie granicy. Przejazdy przez nią są podróżami do obcego kraju, lecz także dojazdami do pracy, domu, szkoły, na studia, zakupy, na koncert, do restauracji, do znajomych. Są normalne i dlatego właśnie na tej granicy tak piękne.
Życzmy więc sobie, żeby takiego dobra na tej granicy było coraz więcej. A jednocześnie, żeby było na niej mniej tego, co złe.
Dla ludzi, którzy swe życie związali z pograniczem, swoboda przekraczania granicy jest niezbędna do życia – jak powietrze. Na koniec znów powiem slogan: o powietrze musimy dbać razem.
Bogdan TWARDOCHLEB
