Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Trudne formowanie koalicji

Data publikacji: 29 września 2021 r. 14:49
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2022 r. 08:43
Trudne formowanie koalicji
W nowym Bundestagu będzie 735 posłów, o dwudziestu sześciu więcej niż w obecnym. Fot. Wahl 2021  

Jak wiadomo, wybory do Bundestagu wygrała SPD (25,7 proc.) przed CDU/CSU (24,1 proc.), Zielonymi (14,8 proc.), liberałami z FDP (11,5 proc.) i AfD (10,3 proc.). Lewica (Die Linke) nie przekroczyła progu wyborczego, lecz weszła do parlamentu dzięki temu, że trzech jej kandydatów uzyskało mandaty z list bezpośrednich. 40 proc. wyborców głosowało listownie – najwięcej od 1959 r., gdy taką możliwość w RFN wprowadzono.

Teraz zarówno socjaldemokraci, jak i chadecy mają szansę stanąć na czele koalicji rządowej, a ich przywódcy objąć funkcję kanclerza. Jednak o tym, jaka to będzie koalicja, zdecydują de facto nie oni, lecz Zieloni i liberałowie, którzy „wyznaczą kanclerza” – jak napisał komentator „Die Welt”. Szef FDP Wolfgang Kubicki tuż po wyborach zaproponował Zielonym spotkanie na temat porozumienia, po którego osiągnięciu obie partie mogłyby wspólnie zacząć rozmowy o koalicji z SPD bądź chadekami. Nowy rząd może więc stworzyć koalicja czerwono-zielono-żółta (SPD-Zieloni-FDP) albo czarno-zielono-żółta (CDU/CSU-Zieloni-FDP). W pierwszym wypadku kanclerzem byłby Olaf Scholz (SPD), w drugim – Armin Laschet (CDU), który już wczoraj zrezygnował z funkcji premiera Nadrenii Północnej-Westfalii. Z wyborczych rachunków wynika, że teoretycznie możliwa byłaby też koalicja z prawicowo-populistyczną Alternatywą dla Niemiec (AfD), jednak żadna z partii reprezentowanych w Bundestagu nie chce z nią współpracować. Co prawda AfD będzie teraz piątą, a nie trzecią, jak dotychczas, siłą w parlamencie, lecz odniosła też sukcesy: w Saksonii zdobyła 24,6 proc. głosów, a w Turyngii – 24 proc., więcej niż jakakolwiek inna partia.

Rozczarowania swym wynikiem nie kryje lewica (Die Linke). Przed wyborami mówiono bowiem, że prawie pewna jest jej powyborcza koalicja z SPD i Zielonymi. Stało się inaczej. „Horror rządu czerwono-zielono-czerwonego został zażegnany” – napisała znana komentatorka „Die Welt”, dodając, że „z punktu widzenia gospodarki jest to najważniejsza wiadomość, wynikająca z wyborów”.

Chadecy są mocno podzieleni w ocenie przyczyn porażki. Tak czy inaczej, według premiera Saksonii Michaela Kretschmera, wynik wyborów to trzęsienie ziemi, które trzeba przyjąć z pokorą. Przegrana chadeków jest tym boleśniejsza, że wyborcy odrzucili wielu ich ważnych polityków, kandydujących z list bezpośrednich. Na Pomorzu Przednim przegrał m.in. młody i ambitny Philipp Amthor. Po raz pierwszy od 30 lat chadek nie uzyskał bezpośredniego mandatu w tradycyjnym okręgu wyborczym Angeli Merkel Vorpommern-Rügen – Vorpommern-Greifswald I. Zwyciężyła tam 26-letnia Anna Kassautzki (SPD) z Greifswaldu. Lewicowy premier Turyngii Bodo Ramelow poradził więc chadekom, żeby po tylu latach sprawowania władzy odpoczęli w opozycji.

W niedzielę odbyły się też wybory do landtagów Meklemburgii-Pomorza Przedniego (MVP) i Berlina. I tu, i tu wygrała SPD. W MVP głosowało na nią 39,6 proc. wyborców (frekwencja: 70,8 proc.), w Berlinie – 21,4 proc.

Premierem rządu w Schwerinie będzie więc ponownie Manuela Schwesig. Być może stworzy koalicję z chadekami (poparło ich tylko 13,3 proc. wyborców) albo Lewicą (9,9 proc.), albo z Zielonymi (6,3 proc.) i liberałami (5,8 proc.). Krajowi szefowie chadeków zrezygnowali z funkcji partyjnych.

Drugą siłą w landtagu będzie AfD (16,7 proc. głosów), która zwiększyła liczbę mandatów. Największe poparcie zyskała w gminach Pomorza Przedniego, m.in.w Grambow (35,6 proc.), Löcknitz (34,4 proc.), Ramin (32,6 proc.).

Do parlamentu Berlina weszła SPD oraz Zieloni, CDU, AfD (znacznie tu osłabiona) i liberałowie. Nadburmistrzem miasta zostanie Franziska Giffey (SPD), minister ds. rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży w rządzie Angeli Merkel. W Berlinie odbyło się referendum w sprawie propozycji wywłaszczenia Deutsche Wohnen & Co, potentata wynajmu mieszkań, obarczanego winą za windowanie cen. Propozycję poparła większość głosujących (56,4 proc.).

Politycy zapowiadają, że nowy rząd RFN powstanie do Bożego Narodzenia. Ale jego formowanie może też potrwać dłużej, jak w 2017 r. Chodzi bowiem o precyzję umowy koalicyjnej. Nie można też wykluczyć, że ostatecznie powstanie koalicja SPD-CDU/CSU.

Bogdan TWARDOCHLEB

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Hahaha
2021-10-02 18:19:26
jakie ciekawe wyniki... AfD wygrywa (bo trudno to inaczej określić)w obszarze przygranicznym, ciekawe dlaczego no i ciekawe jak wiele w AfD z MvP jest NPD...?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA