Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Grzecznie i skutecznie

Data publikacji: 2021-03-05 09:14
Ostatnia aktualizacja: 2021-03-05 10:14

Zachowania grzecznościowe należą do ogólnie aprobowanych norm społecznych. Ktoś, kto przekracza te normy, naraża się na opinię osoby źle wychowanej, nieobytej, niegrzecznej. Traci dobre imię i jest zwyczajnie w swych działaniach nieskuteczny. Grzeczność jest bowiem pewnym rodzajem gry, więc wszyscy powinni się stosować do jej reguł, jeśli chcą osiągnąć cel.

Grzecznościowe strategie przybierają rozmaite formy językowe, których dobór zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest stopień dystansu między uczestnikami kontaktu słownego. Jeśli jest to dystans oficjalny, a zwłaszcza nierównorzędny, np. między przełożonym a podwładnym, profesorem a studentem, wykładowcami a pracownikami uczelnianej administracji, to wszyscy powinni starannie dobierać neutralne słowa. Nie wolno być ani zbyt butnym, ani zbyt frywolnym.

Przełożonym w wymianie zdań przysługują pewne przywileje, których nie mają podwładni. Są to niuanse słowne wymagające językowego słuchu. W rozmowie z pracownikiem przełożony może użyć sformułowania: Panie Janie, chciałem się upomnieć o raport, ale pracownik, gdy mówi przełożonemu, że chce się upomnieć o raport, trochę ryzykuje. W słowie upomnieć się jest bowiem zawarte żądanie: ‘daj mi to, co mi się należy’. Tymczasem w grzecznej wymianie zdań lepiej jest ukryć żądanie w prośbie, zwłaszcza połączonej z pytaniem i z trybem przypuszczającym. Czy mógłbym prosić o obiecany raport?

Jeśli więc chcemy być skuteczni w działaniu, to zastosujmy się do zasad grzecznościowej gry. Jedną z nich jest zasada bycia podwładnym. Polega ona na umniejszaniu własnych zasług, bagatelizowaniu przewinień rozmówcy i wyolbrzymianiu własnych win. Ja: Dziękuję, że mi pomogłeś. On: To drobiazg. Ja: Przepraszam za spóźnienie. Ona: Nic się nie stało. Ja: To był miły wieczór. Oni: Przepraszamy, że się zasiedzieliśmy. I tak dalej. I tym podobnie.

Wydaje się, że wszyscy te zasady znamy, ale w praktyce bywa różnie. Oto student w rozmowie z profesorem mówi tak: Jestem przekonany, że umówiliśmy się na godzinę 12:00, ale w pośpiechu jedno z nas musiało się pomylić. Ojoj! Cóż za nietakt! Jedno z nas? Takie sformułowanie może się pojawić tylko między równorzędnymi partnerami rozmowy. W kontakcie studenta z profesorem jest absolutnie niedopuszczalne, bo przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Trzeba było zastosować wspomnianą strategię wyolbrzymiania własnych win: Musiałem źle zrozumieć, chyba się pomyliłem albo jeszcze inaczej, bo możliwości grzecznego osiągania celu mamy naprawdę dużo.

Niefortunny jest także zbyt frywolny ton między nierównorzędnymi partnerami kontaktu słownego. Wykładowcy uczelni poczuli się zakłopotani, gdy przeczytali treść e-maila wysłanego przez pracowniczkę administracji: „Szanowni Państwo, pięknie chciałam Was prosić o planowanie konsultacji na semestr letni i przesłanie ich terminu oczywiście wraz z kodem 😀😁”. Komunikat z pozoru uprzejmy i sympatyczny, ale faktycznie niedopuszczalny. Nadawczyni pomieszała się oficjalność (Szanowni Państwo) z nieoficjalnością (Was, pięknie prosić) i prywatnością, bo emotikony, czyli „buźki” nie są właściwe w komunikacji urzędowej.

„Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna” – pisał Adam Mickiewicz, a słowa te do dziś nie straciły na aktualności.

Ewa Kołodziejek

Komentarze

i kto to pisze
2021-03-08 00:51:46
o grzeczności... zresztą konwenanse i konwencje są przejawem suprematyzmu białego mężczyzny który w ten sposób krepuje wolność kobiet... trawestując pewnego seksualnego terapeutę: 'róbta (a więc i mówta) co chceta (i jak chceta)'.
TZ.
2021-03-05 23:17:15
Razi mnie taka formuła: "Słuchacie RMF Classic". To poważne radio i powinno zwracać się do słuchaczy: "Słuchają Państwo RMF Classic".
Jarun
2021-03-05 22:55:44
Trochę to zagmatwane i forma zastępuje treść. A nie lepiej powiedzieć np. do natrętnego studenta, który piąty raz podchodzi do zaliczenia słowami profesor Ingi Iwasiów: O żeż ty w ciemię bity matołku myślisz, że możesz mi dupę zawracać i stękać jak na klozecie. Jeszcze raz przyleziesz łachudro nieprzygotowany to tak ci przyfasolę, że w powietrzu się... A teraz wypier*, no i czego k*a beczysz, jeszcze cię nie wyje*ałam ze studiów? Prosty przekaz i jasny.
Olaboga
2021-03-05 18:55:25
Wszyscy grzeczni dostali solidnie po "krzyżu" Dzisiaj trudno komuś wmówićź "Kamyczka", Sawuar vivre itp. A tak po prawdzie "Kulturę mówioną" i zachowanie dyktują Media i Dziennikarze oraz niestety Internet w tym dla najmłodszych typowymi " no.. ho no tu" itp. Ale dobrze, że są jeszcze dzielni nawet po zaszczepieniu Naukowcy, którzy walczą o ogładę Narodu Powodzenia Pani Profesor.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500