Czwartek, 27 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Kiełba z herbą

Data publikacji: 2025-08-29 11:30
Ostatnia aktualizacja: 2025-08-29 11:30

Jedną z tendencji słowotwórczych współczesnej polszczyzny jest potrzeba skracania wyrazów. Lubimy krótsze słowa nie tylko dlatego, że są prostsze w odbiorze, lecz także dlatego, że zawierają więcej świeżości, żartobliwości, tajemniczości niż ich pełne formy.

W twórczym skracaniu wyrazów przodują ludzie młodzi, bo lubią zabawy słowne. Wystarczy zajrzeć do Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego, w którym badacze gromadzą najnowsze słownictwo, albo do zasobów Młodzieżowego Słowa Roku (dostępnych w sieci).  Młodzi są też głównymi uczestnikami mediów społecznościowych, forów internetowych, w których wymagana jest szybkość i zwięzłość przekazu. O co w tym chodzi, pokazują tytułowe słowa felietonu. Wiemy, że kiełba to ‘kiełbasa’, a herba to ‘herbata’, ale ileż więcej w nich żartu i rubaszności niż w formach neutralnych!

Nowych słów w obu zbiorach jest naprawdę dużo. Jest alko ‘alkohol’ i biżu ‘biżuteria’: „Ta biżu została stworzona na moje zamówienie”. Jest Konfa ‘Konfederacja’ (ugrupowanie polityczne) i konfa ‘konferencja’: „Jutro organizujemy szybką konfę na Zoomie”. Jest kebs czyli ‘kebab’: „Zdarza się panu zjeść kebsa na mieście?”, i dwie pieszczotliwe nazwy: komć ‘komentarz umieszczany w internecie’: „Za mało komciów było pod poprzednim wpisem”, i mesio ‘messenger’: „Czy na mesiu da się cofnąć wysyłanie wiadomości?”. Jest normik ‘osoba przeciętna, nieprzynależąca do żadnej subkultury, niewyróżniająca się’: "Czy mówiono wam kiedyś, że jesteście inni? Czy w świecie normików czujecie się jak wyrzutki?”. Jest szacun ‘szacunek’, który już się zadomowił w polszczyźnie potocznej: „Marku, wielki szacun dla ciebie za to, jakim jesteś człowiekiem”, i jest wzrusz ‘wzruszenie’: „Nie wiem, czy to hormony, czy ta książka jest taka piękna, ale wzrusz był”. Jest znana też starszemu pokoleniu siłka ‘siłownia’, na której ćwiczy się bicki ‘bicepsy’, no i ulubiona przez część rodaków biedra ‘sklep lub sieć sklepów Biedronka’. Są także tajemnicze i żartobliwe małż i małża ‘małżonek’ i ‘małżonka’.

Ciekawe są również inne neologizmy, na przykład bliknąć ‘przelać komuś pieniądze za pomocą aplikacji blik (systemu płatności bezgotówkowych)’: „Bliknij i błyskawicznie rozlicz się ze znajomymi”. Jest polecajka ‘polecenie komuś jakiejś książki, filmu’: „Książkowe polecajki czytelników miejskiej biblioteki”. Jest wyrażenie robić coś, zachowywać się na bezczela, czyli w sposób arogancki, niegrzeczny, świadomie niewłaściwie’: „Drażnią mnie strasznie cwaniaczki, którzy wyprzedzają całą kolumnę samochodów jadących grzecznie w korku, a później na bezczela wbijają się między nie’. Jest i neologizm niezbyt grzeczny, ale bardzo popularny: pierdyliard albo pierdylion, którym potocznie i ekspresywnie niektórzy określają bardzo dużą ilość czegoś, co ich irytuje: „Zamiast pierdyliarda aplikacji dołączanych często przez innych producentów do laptopów, tu mamy tak naprawdę dwie”.

Przytoczone neologizmy to kropla w morzu nowych słów. Żywot niektórych będzie krótki, inne trwale zasilą zasób polszczyzny, a wszystkie świadczą o nierozerwalnych związkach języka z codziennym życiem.

Ewa Kołodziejek

Komentarze

2many
2025-08-30 06:21:00
Niejaki Orwell poruszał temat nowomowy już w latach czterdziestych ubiegłego wieku w książce "1984". I przypuszczam ,że była to ulubiona pozycja lewackich "elyt" europejskich , gdyż patrząc na to jak pełzająco Europa podąża w stronę komunizmu ,można wysnuć przypuszczenie,że był to ich manifest programowy. Potrafiącym myśleć polecam lekturę powyższej pozycji.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj