Język, którego używamy, tworzy rzeczywistość, w jakiej żyjemy. Patrzymy na świat przez pryzmat słów i znaczeń, bo wszystko, co wokół, jest opisane, nazwane. A od tego, jakich słów użyjemy, zależy też nasze samopoczucie. Nic więc dziwnego, że chcąc sobie poprawić humor, określamy atrakcyjnymi słowami różne stany, obiekty, sytuacje.
Nigdy nie wiadomo, kiedy jakiś wyraz stanie się swoistym polepszaczem rzeczywistości. Kiedyś, gdy ktoś miał dużo pomysłów, tośmy go nazywali człowiekiem twórczym albo pomysłowym. Dziś częściej nazwiemy go osobnikiem kreatywnym. Dawnego przedstawiciela bądź rzecznika teraz chętniej nazywamy ambasadorem. Kiedyś chodziliśmy do salonów fryzjerskich, dziś wolimy studia fryzur. Nawiasem mówiąc, studio jest pożądanym składnikiem wielu nazw, wyparło takie słowa, jak zakład, pracownia, biuro, wytwórnia, sklep, bo wszystkie te rodzaje przedsięwzięć da się zastąpić atrakcyjnym studiem: Studio tapet, Studio ślubne, Studio Redukcji Cellulitu i Modelowania Sylwetki, Laser studio itp.
Podobnie wszechobecna jest galeria, której znaczenie: ‘kryty pasaż, ciąg obiektów handlowych i usługowych mieszczących się pod jednym dachem’ otworzyło furtkę dla innych „galerii”. Teraz można tak nazwać każdy, nawet pojedynczy sklep oferujący różnorodny towar: Galeria Kuferek (prezenty, upominki, biżuteria itp.), Galeria kuchenna (sklep z artykułami wyposażenia kuchni), Galeria Zakręconego Trzepaka (kolczyki, broszki, bransoletki), Galeria wypieków (różnorodne pieczywo), Galeria alkoholi (a jakże!) i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy.
W czasie, gdy piszę ten felieton, najatrakcyjniejszym „polepszaczem” rzeczywistości są słowa magia i magiczny. Chodzi oczywiście o magię świąt i o magiczne prezenty, które koniecznie trzeba mieć! We wszystkich galeriach, w różnorodnych studiach, w umysłach kreatywnych ludzi, nierzadko ambasadorów marki, powstają magiczne pomysły na magiczną reklamę: Poczuj magię świąt!, Daj się porwać magii świąt!, Kup i wygrywaj magiczne prezenty!. Właściwie wszystko, co ma związek ze świętami, może być określone jako magiczne: magiczne świeczki, magiczne lampki, magiczny naszyjnik, magiczna okazja, magiczna oferta itp., itd.
To taka społeczna gra ten czas pełen magii, te święta pełne magii, ta magia zakupów. To puszczanie do nas oka… Wszak wiemy, że nie ma tu żadnej tradycyjnie pojętej magii, ale pragniemy owej wyjątkowej, niecodziennej atmosfery, pozwalającej oderwać się od przyziemnych i często ponurych spraw. Potrzebujemy światła (światełek) i nadziei, dlatego czekamy cudu i… poddajemy się magii świąt.
Ja jednak nie magicznie, lecz tradycyjnie życzę Państwu spokojnych świąt!
Ewa Kołodziejek