Dwa tytułowe zaimki bywają powodem różnych wątpliwości. Nie zawsze wiemy, który z nich wybrać, gdy o coś pytamy, i od którego zacząć zdanie podrzędne. „Mam pytanie dotyczące użycia zaimka: który/jaki – pisze korespondentka uniwersyteckiej poradni językowej. – Którego z tych zaimków trzeba użyć w każdym z poniższych zdań? Na jaką regułę należy się tu powołać?”.
W zasadzie odpowiedź jest już zawarta w postawionych pytaniach. Korespondentka pyta bowiem, którego z zaimków użyć i na jaką regułę się powołać. Jeśli odpowiemy: trzeba użyć tego zaimka i zastosować taką regułę – mamy gotową odpowiedź! W wyborze zaimków obowiązuje bowiem schemat składniowy: który – ten, jaki – taki. Którego zaimka użyć? Tego. Na jaką regułę się powołać? Na taką.
Wahania korespondentki dotyczą nie tylko wyboru zaimków w zdaniach pojedynczych, lecz także konstrukcji złożonych: Powiedz, którą/jaką godzinę pokazują zegary? Wymień nazwy dni tygodnia, w które/jakie chodzisz do szkoły. Które/jakie dni masz wolne? Tu też zaproponowany schemat „zadziała”: Którą godzinę pokazują zegary? Tę godzinę. W które dni tygodnia chodzisz do szkoły? W te. Które dni masz wolne? Te dni. Gdybyśmy wybrali w tych zdaniach zaimek jaka/jakie, odpowiedzi byłyby trochę inne: Jaką godzinę pokazują zegary? Popołudniową. W jakie dni tygodnia chodzisz do szkoły? W powszednie. Jakie dni masz wolne? Świąteczne.
Zaimki względne który i jaki różnią się pełnioną funkcją. Pierwszy służy do wskazywania konkretnych elementów jakiegoś zbioru: Na mojej półce stoją książki, które lubię. Drugi służy do wskazywania cech elementów zbioru: Kupił książki, jakie lubi czytać. Na co dzień jednak nie zawsze rozróżniamy te znaczenia, więc i reguł poprawnościowych nie przestrzegamy zbyt rygorystycznie. Sądzę nawet, że częściej używamy zaimka jaki, i nie jestem w tych odczuciach odosobniona. Korespondent poradni językowej PWN twierdzi wręcz, że „w ostatnich latach postępuje daleko idące rugowanie zaimka który i zastępowanie go, często w bardzo rażący sposób, zaimkiem jaki. Wydaje mi się, że który określa coś, definiuje, wskazuje, podczas gdy jaki odnosi się do jakości, cech charakterystycznych. Czy mam rację?”.
Odpowiedź profesora Mirosława Bańki, zasadniczo zbieżna z odczuciami korespondenta, jest jednak nieco filozoficzna: „Najprościej mówiąc: który? – ten, a jaki? – taki. Mieszanie zaimków który i jaki bywa czasem rażące (np. gdy do naszej poradni przychodzi pytanie: „Jaka forma jest poprawna: X czy Y?”), a czasem nie. Z całą pewnością nie jest to zjawisko nowe”. Zdaniem profesora, dowodem takiego nierażącego mieszania form są cytaty z Henryka Sienkiewicza: „Należy on do takich ludzi, którzy serce noszą w ręku…” i z Tadeusza Boya Żeleńskiego: „Nie ma nic ciekawszego (…) niż porównywanie listów, jakie Sobieski pisał do innych, a listów do niej, do Marysieńki”.
Ja bym raczej tak nie napisała, ale może wielkim pisarzom wolno więcej?…
Ewa Kołodziejek