Gdy najbardziej potrzebował pomocy, stracił dach nad głową. W listopadowy chłodny dzień dotychczasowy pan jego życia i śmierci wyrzucił Parysa na ulicę. Ktoś zlitował się nad biedakiem błąkającym się rogatkami Dąbia. Nad zwierzakiem cierpiącym, w chorobie...
Wokół czarnego nosa siwy włos. Grzbiet - co nawet nie sięga ludzkich kolan - przygarbiony. Nóżki krótkie i krzywe. Ogon spuszczony, uszy skulone, w oczach smutek. Obraz tego schroniskowego staruszka rozdziera serce. Ale kto przygarnie powolnego kulawego...
Anna pamięta, jak dwa miesiące temu Masza trafiła do schroniska. Była niedziela. Przyprowadził ją młody mężczyzna. Powiedział, że błąkała się po Szczecinie. Samotna. Teraz - pomiędzy niemal setką podobnych jej psów skrzywdzonych przez los i ludzi - jej...
Zatarły się wspomnienia o tym kiedy i w jakich okolicznościach ów czarny - w typie owczarka - psiak po raz pierwszy trafił do schroniska. Dość, że za jego kratami przesiedział parę lat. Hartu ducha nie tracąc. Bo z przerwami na sprytnie opracowane i...
Jego przeszłość to niewiadoma. Do schroniska trafił z ulicy. Po sygnale od dobrej duszy o przerażonym, głodnym i bezdomnym psiaku, błąkającym się po brudnych zaułkach wielkiego miasta. Tu imię zastąpił mu numer: 919/15. Dawny dom - boks za kratami.Słodziak...
Odepchnięty, zagubiony, porzucony. On - schroniskowy numer 890/15 - nie z tych, co w życiu mają niczym pączek w maśle. Brązowe oczy błyszczą, gdy rusza na spacer za kraty. Rzadkie to chwile, bo codzienność to jego nieustanna walka o zainteresowanie ludzi...
Bomba - obok niej nie można przejść obojętnie. Lgnie do ludzi. Choć zza krat i z numerem - niczym wyrokiem - u szyi: 935/15. Ulubienica wszystkich pracowników i wolontariuszy schroniska. Nie sposób zrozumieć, jak człowiek mógł odrzucić i pozbawić domu...
Czarek to schroniskowy weteran, w nieustającym oczekiwaniu na miejsce, w jakim będzie miał szansę godnie spędzić emeryturę. Wolontariusze schroniska od lat za pośrednictwem portali społecznościowych szukają dla niego takiego schronienia. Niestety, od...
Numer 143/15 o nieznanej przeszłości. Choć tragicznej, o czym świadczyły rany i ślady po nich: piętna nie tylko na jego ciele. Gdy przed rokiem trafił do schroniska, był przerażony. W nieustannej ucieczce do budy. Teraz to inny psiak: poczciwy, nieco...
Nie jest ani młody, ani mały. Do tego postury, która wzbudza respekt. Ale w oczach ma to coś, co serce porusza niczym spojrzenie kota w Shreku. Mondi, czyli jedyny w swym rodzaju mieszaniec amstaffa z labradorem: elegancik pod białym krawatem. Wielki...
Na wakacje Lola dostała bilet bez powrotu: na bruk. Po blisko 8 latach wiernej służby straciła dom. „Sunia o jednym z najsmutniejszych spojrzeń, jakie widziałam u schroniskowych psów" - tak jej pierwszy dzień za kratami wspomina jedna z wolontariuszek. O...
Słodziak z usposobienia. Z natury wesoły i przyjacielski. Psiak - żywe srebro - do pokochania od pierwszego wejrzenia. Jaki zły los go spotkał, że z ciepłego domu trafił na brudną i zimną ulicę? Jego przeszłość to niewiadoma. Do schroniska został dowieziony...
Brązowe oczy błyszczą, gdy rusza na spacer za kraty. Rzadkie to chwile, bo codzienność to jego nieustanna walka o zainteresowanie ludzi odwiedzających schronisko. Niestety, wciąż ją przegrywa ów słodki Pączek. Odepchnięty, zagubiony, porzucony. On - schroniskowy...
Jak węgiel czarna. O duszy i usposobieniu anioła. Taka jest Bomba - niespełna siedmioletnia sunia w typie labradora. Ulubienica wszystkich pracowników i wolontariuszy schroniska. Nie sposób zrozumieć, jak człowiek mógł odrzucić i pozbawić domu tę słodką...
Przez chwilę pomyśl, jak wyglądały blisko 4 ostatnie lata twojego życia. On - pies z numerem 70/12 u szyi - spędził ten czas za kratami, przerzucany z jednej betonowej podłogi boksu na drugą, w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt. Bo poprzedni pan jego...
Strach i ból - bardzo długo właśnie tak kojarzył człowieka. Gdy trafił do schroniska, był poraniony i przerażony. W nieustannej ucieczce do budy. Po miesiącach cierpliwego wsparcia ze strony wolontariuszy to inny psiak: poczciwy, nieco ciapowaty Baruś...
Zaniedbany, wystraszony, wygłodzony. Mondi był w fatalnym stanie, gdy trafił do schroniska. Porzucony nad Głębokiem w środku lata. Przez kogoś, komu służył przez niemal 8 lat. Teraz to pies za kratami - numer 726/15 - odsiadujący wyrok nie za własne winy...
Dla Loli wakacje to był bruk. Bo wtedy - po blisko 8 latach wiernej służby - straciła dom. „Sunia o jednym z najsmutniejszych spojrzeń, jakie widziałam u schroniskowych psów" - tak jej pierwszy dzień za kratami wspomina jedna z wolontariuszek. O przeszłości...
Chudy, że żebra można liczyć. Wystraszony, jakby zły los znów miał go dopaść. Porzucony, odepchnięty, zagubiony. Psiak o nieznanej przeszłości, co tygodniami błąkał się w rejonie ul. Portowej: zanim ktoś się nad nim zlitował i zadbał o miskę dla niego...
Za kratami oczy smutne. Przy siwym pyszczku obroża z numerem. Wyrok nie za swoje winy Maksio odsiaduje w szczecińskim schronisku dla bezdomnych zwierząt. Tęskni za dobrym człowiekiem. Nie jest piękny, ani młody, więc... wśród bezdomniaków z szansami na...